Reklama

Uważała, że nie nadaje się na aktorkę. Dziś jest legendą kina

Legenda aktorstwa Meryl Streep obchodziła 22 czerwca 2024 roku swoje 75 urodziny. To jedna z najbardziej uhonorowanych ikon amerykańskiego kina. Na swoim koncie ma między innymi trzy Oscary i aż 21 nominacji do tej nagrody. Oto garść ciekawostek, których mogliście nie wiedzieć o gwieździe filmów "Łowca jeleni", "Wybór Zofii" i "Diabeł ubiera się u Prady".

Naprawdę nazywa się Mary Louise Streep. Skąd więc wzięło się imię Meryl? "Gdy się urodziłam, musiałam być Mary, bo moja mama miała na imię Mary, jej mama miała na imię Mary i tak dalej" - tłumaczyła podczas występu w "The Graham Norton Show". "Więc zostałam Mary, a Louise dostałem po najlepszej przyjaciółce mojej mamy [...], ale wszyscy mówili na mnie Meryl. Mój ojciec wymyślił to imię i bardzo je lubił".

Meryl Streep: Na początku nie planowała zostać aktorką

Po ukończeniu Vassar College w 1971 roku Streep postanowiła rozpocząć studia prawnicze. Nie dostała się jednak na nie, ponieważ... zaspała na rozmowę rekrutacyjną. Akurat w jej dniu budzik nie zadzwonił. Streep stwierdziła, że to znak od losu i powinna pójść inną ścieżką kariery. Zaczęła więc studiować aktorstwo na Yale School of Drama.

Reklama

Streep debiutowała w filmie "Julia" z 1977 roku. Główną rolę zagrała w nim Jane Fonda, którą trzykrotna zdobywczyni Oscara wskazywała jako swoją mentorkę. Chociaż była onieśmielona pracą z gwiazdą "Klute", Streep nie bała się prosić bardziej doświadczonej koleżanki po fachu o radę. "Byłam blisko z Bette Davis, z Barbarą Stanwyck i Katharine Hepburn. Dlaczego nie zasypywałam ich pytaniami? Co zrobić, gdy nerwy biorą górę? Jak przeciwstawić się strachowi? Mogłam, ale nie pytałam!" - zastanawiała się Fonda w wywiadzie dla Good Morning America w 2014 roku. "A wiecie, kto zadał mi te wszystkie pytania jako jedyna osoba na świecie? Meryl Streep".

Meryl Streep: Jedną z pierwszych ról zagrała, by być z umierającym ukochanym

Przełomem w karierze Streep była rola w "Łowcy jeleni", za którą otrzymała swoją pierwszą nominację do Oscara. Aktorka przyjęła ją przede wszystkim ze względu na swojego partnera, Johna Cazale, który również występował w tym filmie. Kilka miesięcy wcześniej zdiagnozowano u niego nowotwór płuc. Streep przyjęła rolę przede wszystkim, by być blisko niego. Cazale był tak słaby, że jego sceny zdecydowano się nakręcić w pierwszej kolejności. Zmarł 13 marca 1978 roku, pięć miesięcy przed premierą "Łowcy jeleni". 

W pierwszych latach swojej kariery Streep otrzymała list od Bette Davis, uważanej za jedną z najlepszych aktorek swoich czasów. Dwukrotna laureatka Oscara napisała młodszej koleżance, że widzi w niej swoją następczynię jako ikony amerykańskiego kina. Co zabawne, Katharine Hepburn, inna wybitna aktorka, przyznała, że zupełnie nie ceni Streep. Dawała o tym znać kąśliwymi uwagami pod adresem przyszłej oscarowej rekordzistki. 

Meryl Streep: Uważała, że nie nadaje się na aktorkę

Streep przez długi czas uważała, że nie nadaje się na aktorkę. "Byłam jedną z wielu dziewczynek, które przebrały się za księżniczkę i uważały, że wszyscy powinni się skupić tylko na nich. Większość z nas z tego wyrasta. Nawet gdy występowałam w sztukach, uważałam, że to próżne uważać się za aktorkę. Poza tym myślałam, że jestem za brzydka" - wyjawiła w jednym z wywiadów.

Rola w "Wyborze Zofii" jest jedną z najbardziej uznanych w karierze Streep. Aktorka otrzymała za nią swojego drugiego Oscara. Od początku chciała wypaść jak najautentyczniej na ekranie. By tego dokonać, postanowiła rozpocząć naukę języka polskiego. Pomocna okazała się wtedy Elżbieta Czyżewska. Streep starała się naśladować jej sposób wymowy i po latach przyznała, że polska artystka była dla niej ogromną inspiracją przy pracy.

INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: Meryl Streep
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy