Reklama

Urodzinowa impreza DiCaprio

Leonardo DiCaprio skończył 39 lat i z tej okazji wyprawił w Nowym Jorku przyjęcie. Amerykański aktor zaprosił na nie sto osób, a gwiazdą imprezy był raper Kanye West.

Przyjęcie odbyło się w jednym z najbardziej ekskluzywnych klubów na Manhattanie. Impreza była zamknięta, a specjalnie zatrudnieni ochroniarze pilnowali, by nikt poza zaproszonymi gośćmi nie wszedł do środka. Zabawa trwała do białego rana.

Oprócz najbardziej znanego rapera ostatnich lat, na scenie pojawił się także inny muzyk - 2Chainz, który zaprezentował specjalną wersję piosenki "Happy Birthday", stworzoną wyłącznie na tę okazję.

DiCaprio urodziny obchodził w poniedziałek, 11 listopada, ale przyjęcie odbywało się w sobotę. Paparazzi, którzy szybko pojawili się pod lokalem, nie mieli wiele okazji do robienia zdjęć.

Reklama

Wielu gości klub opuszczało tylnymi drzwiami. Tak przybył także DiCaprio. Wiadomo jedynie, że na imprezie lał się szampan i wszyscy wychodzili zadowoleni.

Kolejnym filmem, w którym fani będą mogli oglądać amerykańskiego aktora jest "The Wolf of Wall Street" Martina Scorsese. Po tej produkcji DiCaprio chce całkowicie odizolować się od show-biznesu.

"Czuję się wypalony. Po promocji ostatniego filmu, chcę na jakiś czas zniknąć z życia publicznego. Planuję odpocząć i nabrać dystansu. Nie będę udzielać wywiadów, spotykać się z reżyserami. Chcę całkowicie odpocząć" - powiedział w niedawnym wywiadzie dla dziennika "Bild".

W tym samym momencie pojawiły się w mediach informacje, że aktor zaczął poszukiwania nowego mieszkania w Nowym Jorku, bo ponoć rozważa wyprowadzkę ze słonecznego Los Angeles. Chciałby także zająć się pielęgnacją życia prywatnego. Spekuluje się, że aktor związany jest obecnie z niemiecką modelką Toni Garrn.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy