Upadek kina superbohaterskiego? Gwiazdor "Batmana" ma teorię na ten temat!
Paul Dano, który promuje swój najnowszy film "Astronauta", stwierdził w jednym z niedawnych wywiadów, że kino superbohaterskie przechodzi wielki kryzys. "Zaczęto stawiać na ilość, a nie na jakość" - powiedział aktor, wcielający się w ostatnim "Batmanie" w Człowieka-Zagadkę.
Paul Dano, gwiazdor "Batmana" z 2022 roku, oświadczył w rozmowie z gazetą "The Independent", że kino superbohaterskie "przeżywa solidną zadyszkę". Zdaniem aktora, ważniejsza od jakości komiksowych produkcji stała się ich liczba, a to nie prowadzi do niczego dobrego.
"Znaleźliśmy się w interesującym momencie, w którym każdy pyta: no dobrze, i co dalej? Aktualnie kino komiksowe przeżywa solidną zadyszkę" - powiedział aktor, który promuje swój najnowszy film "Astronauta".
"Problem jest o wiele bardziej złożony. Wraz z pojawieniem się w biznesie filmowym i telewizyjnym słowa 'kontent', zaczęto stawiać na ilość, a nie na jakość. Moim zdaniem był to niewłaściwy krok do przodu" - kontynuuje aktor.
Zaledwie rok po premierze "Batmana", zaczął się upadek kina superbohaterskiego.
Klapy finansowe takich filmów jak "Ant Man i Osa: Kwantomania", "Flash", "Shazam! Gniew bogów" czy "Marvels" sprawiły, że dwa największe komiksowe studia - Marvel oraz DC - zaczęły poważnie zastanawiać się nad swoją przyszłością. Pierwsze zredukowało liczbę zaplanowanych premier (w 2024 do kin trafi tylko jeden film Marvela), drugie zatrudniło Jamesa Gunna i Petera Safrana do stworzenia uniwersum DC od początku.