Tworzyli jedną z najpiękniejszych aktorskich par. Latami wybaczała mu zdrady
W latach 90. królowali na czerwonych dywanach i chętnie pozowali razem do zdjęć. Nazywano ich najpiękniejszą parą Hollywood. Do przystojnego aktora wzdychały kobiety na całym świecie, a piękna aktorka rozpalała zmysły gdziekolwiek się pojawiała. Hugh Grant i Elizabeth Hurley byli razem przez ponad dekadę. Zakochana kobieta wybaczyła mu nawet publiczne upokorzenie. Dlaczego ostatecznie się rozstali?
"Wieczny chłopiec" i "król komedii romantycznych" - ulubieniec widzów przez lata walczył z wizerunkiem uroczego przystojniaka. Hugh Grant zasłynął z wielu komedii romantycznych, w których zyskał uznanie i sympatię fanów. Do najbardziej rozpoznawalnych filmów z jego udziałem należą takie produkcje jak "Nothing Hill", "Cztery wesela i pogrzeb", "Dziennik Bridget Jones", "To właśnie miłość". "Zagrałem w tylu komediach romantycznych, a wciąż nie wiem niczego o kobietach. Nawet trochę mnie przerażają" - mówił przed laty specjalista od ról uwodzicieli.
"No i nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, chociaż na koncepcji tej oparła się cała moja kariera. Wiem za to, że płeć przeciwną zawsze przyciągają władza i pieniądze. I wiedzę tę chętnie wykorzystuję z dobrym skutkiem" - przyznał w jednym z wywiadów Grant. O jego burzliwym rozpisywały się media na całym świecie. Pisano, że to wieczny kawaler i że nigdy nie uda mu się założyć rodziny. Przez kilka dekad swoimi licznymi romansami i zdradami tylko potwierdzał te opinie.
Aktor często wiązał się z koleżankami z planów filmowych. W 1987 roku podczas pracy nad dramatem historycznym "Remando al viento" poznał zaledwie 22-letnią Elizabeth Hurley. Dla młodziutkiej aktorki był to filmowy debiut na dużym ekranie. Dość szybko zauroczyła się starszym o pięć lat aktorze. Zakochani początkowo unikali rozgłosu. Jednak gdy pokazali się razem a premierze filmu "Cztery wesela i pogrzeb" w 1994 roku, media oszalały na ich punkcie. Niemal od razu okrzyknięto ich "najpiękniejszą parą w Hollywood".
Hurley wspierała ukochanego podczas podboju Fabryki Snów, a dzięki jego pomocy jej kariera również ruszyła do przodu. Mówiono, że w ich związku to ona nosi spodnie. "Hugh jest bardzo utalentowany, ale brakowało mu solidnej ręki. Po prostu potrzebował mnie" - stwierdziła z uśmiechem w jednym z wywiadów aktorka.
Występy w znanych produkcjach filmowych sprawiły, że w pewnym momencie Hugh Grant zaczął cieszyć się mianem bożyszcza kobiet. Aktor doskonale wiedział o tym, że wielbicielki starają się zdobyć jego względy i specjalnie się temu nie opierał. W 1995 roku światem show-biznesu wstrząsnął skandal. Aktor został aresztowany w Los Angeles za seks z czarnoskórą prostytutką Divine Brown. Elizabeth Hurley dowiedziała się o wszystkim z gazet. Zagadywana przez dziennikarzy, konsekwentnie nie udzielała żadnych komentarzy.
Aktor otrzymał 1180 dolarów grzywny oraz dwuletni nadzór sądowy. Do incydentu z prostytutką doszło na dwa tygodnie przed premierą komedii romantycznej "Dziewięć miesięcy", która miała być pierwszą hollywoodzką produkcją z udziałem Granta. "Miałem złe przeczucia na temat tego filmu. Przed premierą poszedłem na seans. Wszyscy byli w nim tak wspaniali (partnerowali mu m.in. Juliane Moore, Jeff Goldblum i Robin Williams), a ja wypadłem okropnie. Byłem z tego powodu przybity" - wspominał aktor dwa lata temu w podcaście "Marc Maron's WTF". Sposobem na poprawienie sobie nastroju miała być... schadzka z prostytutką.
Ku zdziwieniu opinii publicznej, Elizabeth Hurley nie porzuciła niewiernego partnera i kolejny raz wybaczyła mu zdradę. Nadal pojawiała się u jego boku podczas premier i imprez branżowych. Razem z Grantem założyła nawet firmę producencką. Jednak z czasem coś zaczęło się między nimi psuć. "Koniec naszego 13-letniego związku był dla mnie jak amputacja lewej ręki. Przez długi czas byliśmy przecież szczęśliwi. W pewnym momencie uświadomiliśmy sobie, że czegoś nam brakuje, bo po 13 latach nie chcieliśmy się pobrać i założyć rodziny" - wyjaśnia Hurley.
Ostatecznie rozstali się w 2000 roku. Po cichu i bez skandali. Co więcej, nadal łączy ich przyjaźń. W 2002 roku Hurley urodziła syna, Damiana. Jego ojciec, amerykański biznesmen Steve Bing, początkowo zaprzeczał, że jest ojcem. Twierdził, że prawdziwym ojcem jest... Grant. Testy DNA temu zaprzeczyły. Bing musiał uznać ojcostwo, a były partner Hurley został ojcem chrzestnym jej dziecka. Nawet kiedy Elizabeth wyszła za mąż za hinduskiego biznesmena Aruna Mayara, aktor jeździł z nimi na wakacje. Gdy urodziła się Tabitha, pierwsze dziecko Granta, to właśnie Hurley została matką chrzestną.
W styczniu 2011 roku w chińskiej restauracji w Londynie aktor poznał młodszą o 20 lat chińską modelką Tinglan Hong. Para ma dwoje dzieci, ale na ślubnym kobiercu nigdy nie stanęli. W lutym 2012 roku aktor związał się z młodszą o 18 lat prezenterką Anną Elisabet Eberstein, która we wrześniu 2012 roku urodziła mu syna Johna Mungo. Doczekali się jeszcze dwójki dzieci - córki oraz najmłodszej pociechy, której płci nigdy nie wyjawiono. Dopiero po poznaniu Szwedki zdecydował się na ślub. Para powiedziała sobie "tak" podczas skromnej uroczystości 25 maja 2018 roku.