Reklama

TVP gotowa do pokazywania Euro 2021

Telewizja Polska, która ma wyłączność w kraju na transmisje z tegorocznych piłkarskich mistrzostw Europy, przedstawiła w czwartek plan na zbliżający się turniej. Mecze będzie komentować sześć duetów, wśród nich "nowa twarz" - Kazimierz Węgrzyn. Uruchomiony zostanie kanał w jakości 4K.

Telewizja Polska, która ma wyłączność w kraju na transmisje z tegorocznych piłkarskich mistrzostw Europy, przedstawiła w czwartek plan na zbliżający się turniej. Mecze będzie komentować sześć duetów, wśród nich "nowa twarz" - Kazimierz Węgrzyn. Uruchomiony zostanie kanał w jakości 4K.
TVP jest gotowa na Euro. A nasi piłkarze? /Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket /Getty Images

"Jestem dumny, że dzisiaj mogę zaprosić i przypomnieć, iż wszystkie mecze tegorocznego Euro obejrzą państwo na antenach Telewizji Polskiej - TVP1, TVP2 i TVP Sport. Tylko u nas, mamy bowiem ten turniej na wyłączność, na terenie Polski. Nie ma żadnych sublicencji" - podkreślił prezes zarządu Telewizji Polskiej S.A. Jacek Kurski.

Jak dodał, jest szczęśliwy z obsady dziennikarskiej i komentatorskiej na rozpoczynające się 11 czerwca mistrzostwa. Przyznał, że "transferem zeszłego roku" było przejście do TVP Mateusza Borka, a najnowszym transferem - Kazimierz Węgrzyn (20-krotny reprezentant kraju w latach 90.).

Reklama

"Mamy też m.in. Janka Tomaszewskiego i wspaniałych komentatorów. Np. Dariusza Szpakowskiego, który skończył niedawno 70 lat. Są tacy, którzy go wysyłają na emeryturę, ale nie ja. Uważam, że 70 lat to jeszcze żaden wiek emerytalny. Winston Churchill miał 77 lat, kiedy zostawał po raz drugi premierem" - przypomniał prezes TVP.

Na czas trwania mistrzostw Telewizja Polska postanowiła uruchomić emisję specjalnego kanału w jakości UHD - TVP4K.

"Nie tylko w kablu, jak już było podczas mundialu w Rosji, ale w telewizji naziemnej. Dla każdego chętnego widza za darmo, wszystkie mecze w jakości 4K, oczywiście na odpowiednio dobranym sprzęcie. Telewizja dostarczy sygnał, który pozwoli na fantastyczną rozdzielczość i ujęcia, niespotykaną dotychczas jakość obrazu" - zapowiedział Kurski.

Pierwszy mecz biało-czerwonych na Euro, 14 czerwca ze Słowacją (w Sankt Petersburgu), będą relacjonować Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn.

Pięć dni później mecz z Hiszpanią w Sewilli skomentuje duet Jacek Laskowski - Robert Podoliński. Natomiast podczas ostatniego starcia w grupie E - 23 czerwca ze Szwecją w Sankt Petersburgu - telewidzowie usłyszą Dariusza Szpakowskiego i Andrzeja Juskowiaka.

Trzy inne duety komentatorskie w czasie Euro tworzyć będą Michał Zawacki i Andrzej Strejlau, Sławomir Kwiatkowski i Jacek Zieliński oraz Maciej Iwański i Marcin Żewłakow.

Pojawią się nowe programy, m.in. każdego dnia rano "EUROdebata", z udziałem dziennikarzy z różnych mediów, a także np. "Klub reprezentanta", gdzie telewidzowie poznają opinie byłych kadrowiczów. Podczas czwartkowej prezentacji obecny był m.in. wielokrotny reprezentant Polski Piotr Świerczewski.

Inny z gości spotkania w siedzibie TVP, Jan Tomaszewski, nie ukrywa, że wiąże z występem kadry Paulo Sousy spore nadzieje. Według niego to najlepsze pokolenie w historii polskiego futbolu.

"Jeżeli zagrają na miarę swoich możliwościach i tak, jak prezentują się w klubach, to jestem spokojny o półfinał. Bo jeśli nie oni, to kto? Jeśli nie teraz, to kiedy? Dla tego pokolenia to szansa zdobycia pierwszego w historii naszej piłki medalu mistrzostw Europy. Już w 2016 roku było blisko, przegraliśmy wówczas ćwierćfinał z Portugalią w rzutach karnych. A obecna drużyna jest, moim zdaniem, bardziej ograna. Mam nadzieję, że kapitan Robert Lewandowski poprowadzi ten zespół do medalu. Bo w jego kolekcji brakuje tylko krążka właśnie z wielkiej imprezy" - przypomniał były bramkarz reprezentacji.

Bardzo optymistyczne nastroje nieco studził Andrzej Strejlau.

"Jestem trochę zaniepokojony jako trener. Dzisiaj telewizja jest lepiej przygotowana do transmisji niż reprezentacja do gry. 21 dni na przygotowania plus niedawne trzy mecze (marcowe - przyp. red.) eliminacji mistrzostw świata to bardzo krótki okres. Ja im bardzo życzę medalu, ale to jest niezwykle trudne. Oni o tym zadecydują sami, swoją codzienną pracą, którą m.in. mieli wykonać w klubach" - przyznał były selekcjoner reprezentacji.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy