Reklama

"Tryptyk rzymski" w Krakowie

To film "dla każdego, kto chce się pochylić nad słowem Jana Pawła II" - powiedział Marek Luzar, reżyser filmu "Tryptyk rzymski".

Uroczysta premiera obrazu z udziałem twórców oraz kardynała Stanisława Dziwisza, odbyła się 4 marca w krakowskim kinie Kijów. Na premierze oprócz reżysera Marka Luzara obecny był także Rafał Rozmus (autor muzyki do filmu), Paweł Śmietanka (autor zdjęć) oraz Krzysztof Kolberger, który w filmie jest narratorem.

Nie zabrakło również księdza biskupa Tadeusza Rakoczego, który dla potrzeb realizacji tego szczególnego obrazu, powołał do istnienia Wydawnictwo i Studio Filmowe ANIMA MEDIA.

Początkowym zamiarem reżysera była realizacja krótkometrażowego filmu obrazującego słowa poematu Jana Pawła II. Jednak w miarę rozwoju projektu pojawiały się coraz to nowe elementy i ostatecznie obraz zamyka się w 65 minutach projekcji.

Reklama

Film to połączenie archiwalnych zdjęć Karola Wojtyły, tych z okresu jeszcze przed pontyfikatem oraz z okresu, kiedy Wojtyła był już papieżem, z różnymi technikami animacji.

Swoje wrażenia po premierze obrazu w rozmowie z INTERIA.PL opisał reżyser, Marek Luzar:

- Obejrzałem go jako widz po raz pierwszy. Mogłem wsłuchać się i zobaczyć osobiście co "Tryptyk..." ma do powiedzenia. Jest to dla mnie wytyczna na trudnej drodze życia".

Na pytanie o to, co skłoniło reżysera do podjęcia próby wizualizacji słów poematu Jana Pawła II, Marek Luzar odpowiedział:

- To był wewnętrzny imperatyw. W dniu ogłoszenia "Tryptyku ..." drukiem otrzymałem impuls, który skłonił mnie do jego zobrazowania".

Luzar, który ukończył studia na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i na co dzień zajmuje się malarstwem, grafiką a także filmem i animacją przyznaje, że doświadczenie w tak różnych dziedzinach pomogło mu w pracy nad tym filmem. Reżyser nie chce jednak wyróżniać żadnej z części obrazu.

"To jest tak jak z malarstwem. Na każdym etapie były ważne fragmenty. To są cztery lata życia, owszem mam swoje ukochane sceny, ale nie chcę o tym mówić".

Poemat Jana Pawła II "Tryptyk rzymski. Medytacje" ukazał się w roku 2003. Złożone z trzech części dzieło jest refleksją nad pięknem, przemijaniem świata i człowieka oraz nad tajemnicą stworzenia.

Do kogo skierowana jest filmowa wersja poematu?

- Nie myślałem o konkretnym widzu. [To film] dla każdego, kto chce się pochylić nad słowem Jana Pawła II. Dla każdego kto zachował w sobie słowo Jana Pawła II. Każdy kto przyjdzie nawet przypadkiem do kina będzie mógł przeżyć ten magiczny moment - kończy rozmowę reżyser.

Kardynał Stanisław Dziwisz w swoim przesłaniu gorąco zachęcał wiernych do sięgnięcia po "Tryptyk rzymski" w rozpoczynającym się właśnie czasie Wielkiego Postu, który jest dla każdego chrześcijanina wezwaniem do wzmożonej refleksji nad sobą i swoim życiem.

"Medytacje Ojca Świętego pomogą nam wejrzeć w siebie samych, będą doskonałym wsparciem w odnowieniu relacji z drugim bliźnim, ale nade wszystko pomogą w głębszym zrozumieniu Boga Stwórcy i Odkupiciela oraz przebaczeniu człowieka" - podkreślił metropolita krakowski.

Kardynał Dziwisz powiedział dziennikarzom, że "Tryptyk rzymski" jest tekstem trudnym dla czytelnika, dlatego nie spodziewał się, iż ktoś spróbuje przenieść go na ekran.

"To jest głęboka medytacja teologiczna i filozoficzna, zwieńczenie myśli Ojca Świętego o Stwórcy i o człowieku. Trzeba było mieć dużo odwagi, żeby podjąć się tego zadania, dlatego bardzo gratuluję twórcom, że podjęli ten trud" - dodał hierarcha.

Przyznał, że film oglądał z głębokim zainteresowaniem.

"Mam nadzieję, że ułatwi on poznanie treści, będziemy mogli wspólnie przeżyć ten testament Ojca Świętego, bo tak czytelnicy nazywają Tryptyk rzymski" - ocenił kard. Dziwisz.

Film "Tryptyk rzymski" do polskich kin trafi już w piątek, 9 marca.

Hanna Krzyżanowska, Kraków

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tryptyk Rzymski | Kraków | NAD | Jan Paweł II | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy