Reklama

Trwa bicie rekordu Guinnessa

27 osób wciąż siedzi w sali warszawskiego kina Atlantic, gdzie trwa już trzecia doba próby pobicia rekordu Guinnessa w oglądaniu filmów bez przerwy przez ponad 72 godziny. Nowy rekord ma zostać ustanowiony w czwartek po południu, 23 września.

W poniedziałek, 21 września, o godz. 10.00 w sali kina Atlantic zasiadło 60 osób. We wtorek przed południem filmy oglądały jeszcze 33 osoby. Wieczorem było ich już 32.

Mimo nocnych pokazów filmów, takich jak przedpremierowa "Pamięć złotej rybki" Elizabeth Gill, "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły" Gore'a Verbinskiego i "Garfield" Petera Hewitta w nocy z wtorku na środę (22-23 września) kilka kolejnych osób zasnęło, a kilka - zrezygnowało.

Reklama

W środę na sali kinowej wciąż walczy ze zmęczeniem 27 osób.

Jak powiedziała Małgorzata Jach, pomysłodawczyni akcji, w środę około godziny 9.00 wielu uczestników sygnalizowało zmęczenie. "Zaczęli marudzić" - powiedziała.

Obecni na sali widzowie otrzymali specjalne preparaty witaminowe.

Dyrektorka kina Joanna Tromszczyńska postanowiła w ostatniej chwili zmienić - na bardziej "pobudzający" - repertuar, który pokazywany będzie uczestnikom w ostatniej dobie próby.

Ma się w nim znaleźć więcej horrorów, m.in. "Resident Evil" Paula Andersona, "Statek widmo" Steve'a Becka, "Od kołyski aż po grób" Andrzeja Bartkowiaka.

"Polacy powinni pobić ten rekord" - powiedziała Tromszczyńska.

Dotychczasowy rekord należy do Tajlandczyków i wynosi 72 godziny. Aby został ustanowiony nowy rekord, na sali przez przynajmniej 72 godziny i jedną minutę musi pozostać 15 osób. Dodatkowo jeśli zostanie ich mniej, każdy z widzów zostanie wpisany do Księgi rekordów Guinnessa indywidualnie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Atlantic | rekord | film | bicie | rekordy Guinnessa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy