Travolcie rośnie brzuszek
Hollywoodzki gwiazdor John Travolta zaczął ostatnio coraz szybciej przybierać na wadze. Według doniesień brytyjskiej gazety "Daily Star", aktor zjada co najmniej sześć hamburgerów dziennie, a jego waga osiągnęła już 132 kilogramy. Spekuluje się, że może to być spowodowane stresem z powodu fatalnego przyjęcia jego najnowszego filmu "Battlefield Earth".
Przyjaciele mówią, że aktor przesadza z jedzeniem. Wiarygodne źródła hollywoodzkie podają: "Ten facet nigdy nie przestaje jeść. Nie potrafi powiedzieć sobie - 'Stop'". Gazety twierdzą, że doprowadziły do tego druzgoczące recenzje filmu "Battlefield Earth". Teraz działy przygotowujące w studiach filmowych kostiumy dla aktorów, zmagają się z przerabianiem strojów Travolty, gdyż w żadne już się nie mieści. Z kolei ekipa filmowa zaczęła używać specjalnych tricków oświetleniowych, aby zakamuflować wygląd gwiazdora i żeby wyglądał jak najlepiej.
"Głupi i absolutnie niedorzeczny" - to najłagodniejsze stwierdzenia, z jakimi spotyka się najnowsza produkcja s-f Johna Travolty. Film w reżyserii Rogera Christiana jest apokaliptyczną opowieścią o Ziemi w roku 3000, w której Travolta gra kosmitę, pragnącego całkowicie zapanować nad planetą. Mówi się, że produkcja ma szansę kandydować do tytułu najgorszego filmu roku.