Tom Cruise: Najdziwniejsza plotka o aktorze? Wyszło na jaw, co miał robić na planie!
Co jakiś czas do mediów docierają informacje o skandalicznym zachowaniu największych gwiazd Hollywood. Plotek nie uniknął również Tom Cruise. Swego czasu dyskutowano o jego niepohamowanych wybuchach wściekłości na planie. Teraz na jaw wyszła kolejna plotka, która uzyskała miano "najdziwniejszej".
Szerokim echem odbił się pod koniec 2020 roku wybuch wściekłości Toma Cruise'a, który z ogromnym gniewem zwrócił się do członków ekipy jego nowego filmu. Kilka osób złamało bowiem środki bezpieczeństwa wprowadzone z powodu pandemii COVID-19 na planie kolejnej części serii "Mission: Impossible".
"Tworzymy tysiące miejsc pracy, skur...! Nigdy więcej nie chcę czegoś takiego widzieć. Nigdy!" - miał wrzeszczeć Tom Cruise na nagraniu z planu filmu "Mission: Impossible 7" udostępnionym przez gazetę "The Sun". Odnosił się w ten sposób do członków ekipy, którzy nie stosowali niezbędnych środków bezpieczeństwa chroniących przed rozprzestrzenianiem się wirusa.
Chociaż sytuacja odbiła się szerokim echem w mediach, niektórzy bliscy z otoczenia Cruise'a poparli gwiazdora. W rozmowie z "The Times" aktor Simon Pegg powiedział: "Wszystko, na czym zależy Tomowi, jeśli chodzi o jego pracę, było zagrożone z powodu pandemii. Dla niego istniało niebezpieczeństwo, że ten wirus może zmieść kino z powierzchni ziemi".
W tej samej rozmowie reżyser Christopher McQuarrie wspomniał o najdziwniejszej plotce, jaka krąży wokół Toma Cruise'a. Spytał kiedyś aktora, co najbardziej pokręconego usłyszał na swój temat. Podobno w Hollywood mówiono, że Tom Cruise zabrania współpracownikom kontaktu wzrokowego z nim.
Tom Cruise ponad 20 lat wciela się w agenta specjalnego Ethana Hunta. Ten bohater obrósł już legendą. Hollywoodzki gwiazdor gra Hunta od 1996 roku i nie zamierza żegnać się z tą rolą.
Podczas australijskiej premiery siódmej części "Mission Impossible" - filmu "Mission Impossible - Dead Reckoning Part One" - aktor zapowiedział, że zamierza kontynuować serię. Cruise wyznał, że ma plan, aby pójść w ślady swojego idola, Harrisona Forda, który jako 80-latek po raz piąty zagrał Indianę Jonesa w filmie "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia".
"Harrison Ford to legenda. Mam 20 lat, żeby go dogonić. Mam nadzieję, że będę nadal kręcił 'Mission Impossible', będąc w jego wieku" - zadeklarował w rozmowie z "Sydney Morning Herald".Jak przekonują recenzenci, 61-letni Tom Cruise doskonale poradził sobie z wymagającymi scenami kaskaderskimi. Aktor ponownie udowodnił, że jest w świetnej formie i uwielbia kino akcji.
Czytaj więcej: Marcin Dorociński w nowej "Mission: Impossible". Nie do wiary, co zdradził
