Reklama

To już koniec Indiany Jonesa. "Ostatnia odsłona ukochanej franczyzy"

Disney potwierdził, że piąta część przygód Indiany Jonesa będzie ostatnim filmem serii. W piątek zadebiutował też nowy zwiastun "Indiany Jonesa i artefaktu przeznaczenia", którego światowa odbędzie się 18 maja na festiwalu filmowym w Cannes. Obraz trafi do kin 30 czerwca.

Disney potwierdził, że piąta część przygód Indiany Jonesa będzie ostatnim filmem serii. W piątek zadebiutował też nowy zwiastun "Indiany Jonesa i artefaktu przeznaczenia", którego światowa odbędzie się 18 maja na festiwalu filmowym w Cannes. Obraz trafi do kin 30 czerwca.
Harrison Ford w filmie "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" /Disney /materiały prasowe

Producenci filmu "Indiana Jones i tarcza przeznaczenia" poinformowali, że obraz w reżyserii Jamesa Mangolda będzie "ostatnią odsłoną ukochanej franczyzy".  

Oznacza to, że nikt nie zastąpi 80-letniego obecnie Harrisona Forda w ikonicznej roli. Od dłuższego już czasu fani tej postaci otrzymywali zapewnienia, że w przyszłości nikt nie zastąpi tego aktora, żeby kontynuować słynną serię. Zdaniem producentów filmów Ford tak bardzo bowiem kojarzy się z postacią Indiany Jonesa, że wraz z jego przejściem na emeryturę, na emeryturę przejdzie też grany przez niego archeolog.

Reklama

Odmłodzony cyfrowo Harrison Ford

Dzięki zastosowaniu najnowszej technologii filmowej w piątej odsłonie przygód archeologa Indiany Jonesa, "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia",  zobaczymy Harrisona Forda dokładnie takiego jak wtedy, gdy w latach 80. wcielał się w tę postać po raz pierwszy. Sekwencje z cyfrowo odmłodzonym aktorem były ważne dla fabuły filmu, który rozpoczyna się retrospekcją.

O kulisach tworzenia efektów do filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" Ford opowiedział w rozmowie ze Stephenem Colbertem.

"Mieli taki program wyposażony w sztuczną inteligencję, który miał dostęp do każdego fragmentu nagrania z moim udziałem, jakie było w posiadaniu studia Lucasfilm. Nakręciłem dla nich całe mnóstwo filmów, mają więc całą bibliotekę nagrań łącznie z tymi, które nigdy nie zostały wykorzystane. Nie wiem, jak oni to zrobili, ale wykorzystali moją prawdziwą twarz. Przykleili mi do twarzy takie małe kropki, ja coś mówiłem i już. To było fantastyczne!" - tłumaczy Ford.

W jednym z wcześniejszych wywiadów aktor użył nieco innego określenia pod adresem wykorzystanej technologii.

"To trochę upiorne, ale też po raz piemój wiek" - komentował Harrison Ford w rozmowie z magazynem "Empire".

"Indiana Jones i artefakt przeznaczenia": O czym opowie film?

Akcja filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" rozgrywać się będzie w 1969 roku, jednak jego scena otwierająca rozgrywać się będzie w 1944 roku. Indiana Jones po raz kolejny zmierzy się z nazistami. Sednem nowej części Indiany Jonesa ma być fakt, że za amerykańskim programem kosmicznym stali ludzie, którzy tuż po wojnie wyemigrowali z Niemiec do Stanów. 

W pozostałych rolach w filmie wyreżyserowanym przez Jamesa Mangolda ("Logan: Wolverine") występują Phoebe Waller-Bridge, Thomas Kretschmann, Boyd Holbrook, Shaunette Renee Wilson, Toby Jones, Antonio Banderas oraz John Rhys-Davies.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy