To cud, że przeżyli! Praca na planie mogła pozbawić ich życia
Praca na planach filmowych bywa wymagająca i niebezpieczna. O tym drugim szczególnie przekonali się aktorzy z poniższego zestawienia. Niewiele brakowało, a filmowe role pozbawiłyby ich życia!
Sylvester Stallone przyjął w swojej karierze wiele mocnych ciosów, jednak ten najbardziej zagrażający życiu miał miejsce podczas kręcenia filmu "Rocky IV" z 1985 roku.
Poprosił swojego partnera, Dolpha Lundgrena, aby spróbował go "znokautować". Uderzenie było na tyle silne, że spowodowało poważne obrażenia klatki piersiowej Stallone'a, prowadząc do ucisku serca i obrzęku worka osierdziowego. Aktor spędził dziewięć dni na oddziale intensywnej terapii.
Jackie Chan słynie popisowych scen walk, których ważną i efektowną częścią są akrobacje. To sprawiło, że w przeszłości odniósł sporo kontuzji, z których część miała miejsce na planie komedii akcji "Zbroja Boga" z 1986 roku.
Aktor, próbując zsunąć się z drzewa, upadł z dużej wysokości i uderzył głową o skałę. Doszło do pęknięcia w czaszce, a Chan został natychmiast przewieziony do szpitala. Konsekwencje tego wypadku odczuwa do dziś; nadal ma w głowie implant, który zastępuje uszkodzoną część czaszki. Cierpi również na nadwrażliwość na wysokie dźwięki.
Choć w serii "Powrót do przyszłości" nie brakuje wątków i elementów fantastycznych (wciąż czekam na latające deskorolki!), to jedna ze scen wyglądała aż zbyt realistycznie i tak naprawdę mogła zakończyć się tragedią.
W trzeciej części Marty McFly (Michael J. Fox) zostaje schwytany przez bandytów i powieszony na stryczku, czekając na ratunek. Jeśli waszym zdaniem drżenie aktora wygląda autentycznie, to dlatego, że aktor naprawdę został "powieszony". Ponoć nawet na pół minuty stracił przytomność.
W połączeniu z faktem, że Tom Cruise słynie z wykonywania rozmaitych akrobacji kaskaderskich i lubi to robić, wydaje się, że tragedia na planie jest tylko kwestią czasu.
Podczas kręcenia jednej ze scen do filmu "Ostatni samuraj" Cruise i jego partner (Hiroyuki Sanada) siedzieli na mechanicznych koniach. W wyniku awarii urządzenia mechaniczne konie zaczęły poruszać się niekontrolowanie i ruszyły w niewłaściwym kierunku. O mały włos, a miecz Japończyka trafiłby na szyję Cruise'a. Od wypadku dzieliło ich zaledwie kilka centymetrów.
Jim Caviezel również przeżywał trudne chwile na planie filmu "Pasja" Mela Gibsona.
Ze względu na intensywne warunki filmowania aktor zmagał się z wieloma chorobami. Podczas pracy zwichnął także bark. Najbardziej przerażającym momentem była scena kazania na górze, podczas której Caviezel został trafiony piorunem! Choć w tamtym momencie nikomu na planie nie było do śmiechu, aktor po czasie żartował z całej sytuacji: "Świeciłem się jak choinka".
Zobacz też: Na co iść do kina w weekend? Tornada, kampery, koty