Timothée Chalamet zagra Boba Dylana. Sam zaśpiewa piosenki
W sierpniu powinny ruszyć zdjęcia do biograficznego filmu Jamesa Mangolda o Bobie Dylanie. W postać autora "Like a Rolling Stone" wcieli się Timothée Chalamet, którego usłyszymy też w autorskich interpretacjach piosenek Dylana.
Reżyserii filmu "A Complete Unknown" podjął się James Mangold ("Indiana Jones i artefakt przeznaczenia"), który ma na swoim koncie już film o Johnnym Cashu - "Spacer po linie".
Film przeniesie nas do momentu, w którym Dylan podjął decyzję o porzuceniu gitary akustycznej, co wzbudziło spory sprzeciw jego fanów. Korzenie Dylana tkwią bowiem w muzyce folkowej, na początku lat 60. śpiewał o niesprawiedliwości społecznej i segregacji rasowej. W połowie tamtej dekady zaczął jednak grać z zespołem rockowym. Gdy wystąpił z nim w Newport - mekce folku, fani tego gatunku byli oburzeni i uznali to za zdradę. Sięgnięcie przez artystę po wzmacniacz i gitarę elektryczną pomogło mu jednak w karierze, wzniosło też muzykę rockową na wyższy poziom.
"To niezwykły okres w amerykańskiej kulturze a historia 19-letniego Boba Dylana przyjeżdżającego do Nowego Jorku z dwoma dolarami w kieszeni, który trzy lata później staje się światową sensacją" - Mangold powiedział w rozmowie z serwisem Collider.