Reklama

Til Schweiger przy okazji premiery filmu krytykuje aktywistów klimatycznych

Til Schweiger, niemiecki aktor znany polskim widzom z ról w filmach "Bandyta" Macieja Dejczera i "Bękarty wojny" Quentina Tarantino, wziął niedawno udział w premierze swej nowej produkcji "Manta, Manta - Zwoter Teil". Przy tej okazji skrytykował aktywistów klimatycznych, szczególnie tych najbardziej radykalnych.

Til Schweiger, niemiecki aktor znany polskim widzom z ról w filmach "Bandyta" Macieja Dejczera i "Bękarty wojny" Quentina Tarantino, wziął niedawno udział w premierze swej nowej produkcji "Manta, Manta - Zwoter Teil". Przy tej okazji skrytykował aktywistów klimatycznych, szczególnie tych najbardziej radykalnych.
Til Schweiger na festiwalu w Toronto, fot. C.J. LaFrance /brak /Getty Images

"Manta, Manta - Zwoter Teil": Kontynuacja przeboju z 1991 roku

W filmie "Manta Manta", który w 1991 roku był przebojem niemieckich kin, Til Schweiger ("Bandyta", "Bękarty wojny", "Wściekły Nick") zagrał kierowcę wyścigowego. To była pierwsza duża rola aktora.

Bertie (Til Schweiger) jest zawodnikiem rajdowym. Ma lojalnych przyjaciół i dziewczynę Ushi. Jego prawdziwą pasją jest samochód Opel Manta B GT/E. Mężczyzna postanawia założyć się z innym kierowcą i umawia się na wyścig ulicami miasta. Niestety po drodze piętrzą się problemy, a termin rywalizacji zbliża się nieubłaganie. Jak zakończy się ta przygoda?

Reklama

Drugą część filmu zrealizowano w 2022 roku, a premiera odbyła się 26 marca 2023 roku w Kolonii w Niemczech. Tym razem, już 30 lat później, Berti i Uschi - nierozłączni i zakochani w części pierwszej - są rozwiedzeni, ale ich syn chce pójść w ślady ojca i zostać kierowcą wyścigowym. Co na to rodzice?

Til Schweiger krytykuje aktywistów klimatycznych

Przy okazji premiery filmu Til Schweiger odwiedził redakcję magazynu "Bild". Rozmawiano nie tylko o produkcji, ale i o tym, czym jest dla gwiazdy szybka jazda i związane z tym poczucie nieskrępowanej wolności.

" (...) Wiem, że jest wiele młodych osób, które czekają na premierę tego filmu. Chcieliśmy pokazać świat, który jest w miarę uporządkowany. (...) Dla mnie wolność oznacza możliwość swobodnego wyrażania opinii i krytykowania działań. To zostało utracone w ostatnich latach" - mówił Schweiger.

Aktor został poproszony o komentarz do wydarzeń z końca marca, kiedy w jednym z niemieckich miast aktywiści klimatyczni przykleili się do jezdni, nie pozwalając przejechać żadnym samochodom ani służbom miejskim.

"Jestem w korku i właśnie przegapiłem ważne spotkanie, bo ktoś przykleił się do jezdni. Co robię? Widziałem na jakimś filmiku, jak ktoś odrywa ich wraz z asfaltem. Zrobiłbym to samo. Co myślę o takich aktywistach? Są idiotami! Takimi akcjami nie przeciągają ludności na swoją stronę, ale zwracają ich przeciwko sobie" - powiedział aktor.

"Oni są częściowo opłacani, dostają za takie rzeczy do 1500 euro miesięcznie. Są nawet obozy szkoleniowe, na których uczą się między innymi, który klej najlepiej trzyma się przy jakiej pogodzie. Tacy ludzie to plaga w tym kraju" - dodał.

Na razie nie wiadomo, czy film "Manta, Manta - Zwoter Teil" trafi na polskie ekrany. Część pierwsza, "Manta, Manta" jest dostępna na niektórych platformach streamingowych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Til Schweiger
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy