Reklama

Testament Bergmana

Jeszcze nie odbył się pogrzeb Ingmara Bergmana, a już szwedzkie media zajęły się spekulacjami na temat pozostawionego przez niego majątku.

Ingmar Bergman w ostatniej woli wszystko zapisał najbliższym. Jak podaje "Rzeczpospolita", ośmioro dzieci wybitnego reżysera podzieli się co najmniej 50 milionami koron szwedzkich.

Twórca "Fanny i Aleksandra" nie był materialistą i nie żył nigdy w luksusie.

"Był niesłychanie oszczędny. Potrafił latami nosić te same koszule i sweter" - powiedziała gazecie autorka filmów dokumentalnych o Bergmanie i producentka telewizyjna Marie Nyreröd.

Umarł jako zamożny człowiek. Jednak podział majątku obejmuje wiele osób. Reżyser miał dziewięcioro dzieci z sześcioma kobietami. Jedno z nich nie żyje.

Reklama

"Pozostawił testament, w którym zapisał każdemu ze swoich dzieci część majątku. Podział będzie równy dla wszystkich. Bergman zdawał sobie sprawę z tego, że nie był najlepszym ojcem, ale chciał być dla nich sprawiedliwy" - wyjaśnia Marie Nyreröd.

Prawa do dystrybucji filmów Bergmana ma jednak już od dawna kto inny - twórca sprzedał je za 10 milionów koron 11 lat temu. 32 z ogólnej liczby 40 filmów zakupił koncern Bonnier Svensk Film. Prawa do czterech obrazów, w tym "Fanny i Aleksandra", kupił Sandrew Metronome.

Rzeczpospolita
Dowiedz się więcej na temat: Bergman | testament
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy