Reklama

"Terrifier 2" zgłoszony do Oscarów. Będą protesty?

Nawet jeśli jeszcze ktoś nie oglądał filmu "Terrifier 2. Masakra w święta", to na pewno o nim słyszał. Wszystko z powodu doniesień o tym, że widzowie mdleją i wymiotują podczas seansów. Ten rozgłos sprawił, że zyski ze sprzedaży biletów wielokrotnie przekroczyły budżet produkcji. Szum wokół filmu w reżyserii Damiena Leone szybko się nie skończy. Jego twórcy zgłosili go bowiem do walki o Oscary.

Nawet jeśli jeszcze ktoś nie oglądał filmu "Terrifier 2. Masakra w święta", to na pewno o nim słyszał. Wszystko z powodu doniesień o tym, że widzowie mdleją i wymiotują podczas seansów. Ten rozgłos sprawił, że zyski ze sprzedaży biletów wielokrotnie przekroczyły budżet produkcji. Szum wokół filmu w reżyserii Damiena Leone szybko się nie skończy. Jego twórcy zgłosili go bowiem do walki o Oscary.
Kadr z filmu "Terrifier 2. Masakra w święta" /materiały prasowe

Niskobudżetowy horror "Terrifier 2. Masakra w święta" zarobił do tej pory ponad 8 milionów dolarów. To znakomity wynik w przypadku filmu, którego twórcy nawet nie marzyli o tym, że ich dzieło będzie miało więcej niż kilka seansów. Wynik ten może być jeszcze lepszy za sprawą naprawdę pomysłowo prowadzonej kampanii reklamowej. O filmie najpierw było głośno za sprawą doniesień o omdleniach, zasłabnięciach i torsjach podczas kinowych pokazów. Teraz zainteresowanie horrorem "Terrifier 2. Masakra w święta" zostanie podtrzymane dzięki zgłoszeniu go do oscarowego wyścigu.

Reklama

Horror "Terrifier. Masakra w święta" powalczy o Oscary

Twórcy filmu "Terrifier 2. Masakra w święta" nie wierzą w to, że ich dzieło dostanie jakąkolwiek nominację, choć cień szansy mógłby mieć David Howard Thornton, który wciela się w rolę głównego złoczyńcy, krwiożerczego klauna Arta, a także ekipa odpowiedzialna za charakteryzację i fryzury. Nie mogli się jednak powstrzymać przez zrobieniem członkom Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej dowcipu w postaci postawienia ich przed koniecznością obejrzenia ich dzieła.

"Żadne nominacje się nie wydarzą. Nasza decyzja to zupełny żart. Ale wiecie, co? Myśl o tym, że członkowie Akademii będą musieli wytrzymać seans ekstremalnie nieocenzurowanego horroru, który w innym razie uznaliby za niegodny ich uwagi, była zbyt komiczną szansą, by ją przegapić" - napisał Brad Miska z portalu "Bloody Disgusting", który jest jednym z producentów filmu "Terrifier 2. Masakra w święta".

Twórcy horroru "Terrifier 2. Masakra w święta" muszą teraz zorganizować oscarową kampanię tego filmu. W tej kwestii liczą na pomoc fanów i ich zaangażowanie w mediach społecznościowych. Producenci mają nadzieję na to, że dzięki temu uda im się zyskać jeszcze większy rozgłos. Dlatego apelują do fanów, by w swoich wpisach oznaczali Akademię Filmową i dodawali hashtag #OscarsForArt. Można go rozumieć dwuznacznie jako "Oscary dla Arta" bądź "Oscary dla sztuki". Twórcy filmu są ciekawi, ilu członków Akademii uda im się nakłonić do obejrzenia filmu, którego nigdy nie chcieliby zobaczyć.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Terrifier 2. Masakra w święta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy