Reklama

"Terminator": Kultowy film ma już 40 lat. Tego o nim nie wiecie

W sobotę mija czterdzieści lat od premiery "Terminatora". Z tej okazji prezentujemy kilkanaście mniej znanych faktów na temat filmu Jamesa Camerona, który wszedł do kanonu kina science fiction.

W sobotę mija czterdzieści lat od premiery "Terminatora". Z tej okazji prezentujemy kilkanaście mniej znanych faktów na temat filmu Jamesa Camerona, który wszedł do kanonu kina science fiction.
Arnold Schwarzenegger w scenie z filmu "Terminator" /Image Capital Pictures / Film Stills /Agencja FORUM

W roku 2029 Ziemię opanowują gigantyczne super-komputery dążące do zagłady całego rodzaju ludzkiego. Wysyłają w przeszłość niezniszczalnego cyborga - Terminatora (Arnold Schwarzenegger), by zabił Sarę Connor (Linda Hamilton), kobietę, której nienarodzony jeszcze syn ma stać się jedyną nadzieją na przetrwanie ludzkości. Czy Sarah zdoła uchronić się przed grożącym jej niebezpieczeństwem, by ocalić życie swego syna? - tak w skrócie brzmi fabuła "Terminatora", który wszedł na ekrany amerykańskich kin 26 października 1984 roku. Przy budżecie wynoszącym zaledwie 6,4 mln dolarów zarobił kilkanaście razy więcej, stając się jednym z najsłynniejszych filmów w historii kina.

Reklama

"Terminator": Ciekawostki na temat filmu

1. "Terminator" rozpoczął hollywoodzką karierę Jamesa Camerona. Mimo że był to dopiero drugi pełnometrażowy film w karierze tego kanadyjskiego twórcy, po obrazie "Pirania II: Latający mordercy", to znalazły się w nim wszystkie elementy charakterystyczne dla jego kina. Najłatwiej dostrzec to, porównując film o spustoszonym nuklearną wojną świecie, którym rządzą roboty, z najsłynniejszym dziełem Camerona, czyli "Avatarem". Zgubne wpływy rozwoju technicznego, zaprzepaszczenie dorobku kulturowego i duchowego w wyniku zbyt drastycznych zmian, uczynienie głównym bohaterem jednostki przeciwstawiającej się silniejszemu przeciwnikowi w imię obrony wyższych wartości, to tylko niektóre elementy łączące oba dzieła.

2. Co ciekawe, pierwszym kandydatem do roli tytułowego cyborga był Lance Henriksen (ostatecznie wcielił się w rolę detektywa Vukovicha), który zagrał też główną rolę we wspomnianym filmie o morderczych piraniach. Pod uwagę byli brani również Kevin Kline, Michael Douglas, Randy Quaid i Jürgen Prochnow. O.J. Simpson chciał zagrać tytułową postać, ale odniesiono się do tego pomysłu "z przymrużeniem oka". Natomiast Mel Gibson odrzucił zaproponowaną mu rolę.

3. Niewiele osób wie, że Schwarzenegger był początkowo przymierzany do postaci Kyle'a Reese'a, którą ostatecznie zagrał Michael Biehn. Nie był zainteresowany zagraniem Terminatora. "Nie chciałem grać tej roli i powiedziałem o tym. Byłem Conanem. A Conan to bohater. Miałem grać bohaterów. Moim celem było stać się kolejnym wielkim bohaterem kina akcji" - wspominał w książce "Przydaj się. Siedem zasad lepszego życia". Chociaż Schwarzeneggerowi nie brakowało argumentów przemawiających za odrzuceniem roli, pozwolił, aby reżyser przedstawił mu swoje stanowisko. Cameron przekonał go, że Terminator nie jest oczywistym złoczyńcą i pozostawia widzom pole do dużej interpretacji, co czyni go jeszcze ciekawszym.

4. Susan Sarandon, Glenn Close, Rhea Perlman, Sigourney Weaver, Cybill Shepherd, Jane Seymour, Anjelica Huston, Lori Loughlin, Kim Basinger, Jodie Foster, Melanie Griffith, Diane Keaton, Goldie Hawn, Jamie Lee Curtis, Ally Sheedy, Jessica Lange, Sissy Spacek, Mia Farrow, Barbara Hershey, Miranda Richardson, Rosanna Arquette, Meg Ryan, Heather Locklear, Jennifer Grey, Madonna, Tatum O'Neal. Co łączy te wspaniałe aktorki? Każda z nich była rozpatrywana jako potencjalna Sarah Connor. Ofertę zagrania roli otrzymała jednak... Debra Winger, którą ostatecznie zastąpiła Linda Hamilton.

5. Ta ostatnia tuż przed rozpoczęciem zdjęć do filmu zwichnęła kostkę. Dlatego też sceny wymagające energicznego poruszania się jej bohaterki kręcone były na samym końcu.

6. Elektroniczną muzykę do filmu miał skomponować Tony Banks, klawiszowiec grupy Genesis, jednak zlecenie na soundtrack otrzymał ostatecznie Brad Fiedel.

7. Na początku filmu Sarah odsłuchuje na automatycznej sekretarce wiadomość od swojego chłopaka, który odwołuje ich randkę. Tym "chłopakiem" był James Cameron. Reżyser jeszcze w jeden sposób przysłużył się w trakcie zdjęć. Worek, w który złożono ciało Reese'a, był jego... torbą podróżną.

8. Z racji cięć budżetowych, w scenie "sprasowania" Terminatora, za rekwizyty posłużyły dwa pomalowane kawałki styropianu (imitował hydrauliczną prasę), pogięta folia aluminiowa (czaszka cyborga), pianka i mała lampeczka (świecące oko cyborga). Natomiast dym unoszący się w powietrzu to dzieło członka ekipy, który w czasie kręcenia sceny... palił papierosa.

9. Wszystkie sekwencje, ukazujące wojnę ludzi z maszynami, powstały jako połączenie miniatur z żywą akcją.

10. Sponsorzy z firmy Orion nie ingerowali w treść filmu ze względu na jego niski budżet. Znane są tylko dwie ich twórcze sugestie - pierwsza dotyczyła udziału psa-cyborga - jako towarzysza Reese'a i tę James Cameron odrzucił. Druga, chętnie zaakceptowana przez reżysera, dotyczyła rozbudowy wątku miłosnego między Kyle'em i Sarah.

11. Nie wszyscy pamiętają, że w Polsce film wyświetlany był w kinach pod tytułem "Elektroniczny morderca". "W salce przy ulicy Mazowieckiej, w Centrali Dystrybucji Filmów, wyświetlano Terminatora dla cenzora, plastyka, komisji wieku i dziennikarzy (...). Po projekcji przeszliśmy do gabinetu kierowniczki działu programowego. Zaczęła się dyskusja na temat tytułu. 'Terminator'? - ktoś zaproponował pozostanie przy tytule oryginalnym. To u szewca - zbiła go z tropu jedna z pracownic. To może 'Eksterminator'? To całkiem inny film, chodzi na pirackich kasetach - odpowiedział plastyk. Ostatecznie stanęło na 'Elektronicznym mordercy'. Pod takim tytułem film wszedł na polskie ekrany. Wiele razy słyszałem potem pytania: Co za idiota wymyślił taki tytuł? No cóż, pora zdradzić tajemnicę: tym idiotą byłem ja" - wspominał na łamach "Gazety Wyborczej - Gazety Telewizyjnej" Konrad J. Zarębski.

12. Film w 2008 roku został włączony do National Film Registry, czyli zbioru filmów uznanych za dziedzictwo kulturowe Stanów Zjednoczonych i jest wraz z pozostałymi obrazami z listy przechowywany w Bibliotece Kongresu dla przyszłych pokoleń.

13. Na liście stu najlepszych amerykańskich thrillerów wszech czasów "Terminator" zajął 42 miejsce. Z kolei, gdy wybierano stu największych bohaterów i złoczyńców wszech czasów Terminator zajął 22 pozycję. Wypowiedziane przez Arnolda Schwarzeneggera słowa "I'll be back" zajęły 37. miejsce na liście stu najlepszych kwestii filmowych wszech czasów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Terminator
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy