Te filmy zawalczą o Oscara. Niewielu wie, że zawdzięczają sukces Polakowi
Michał Dymek to artysta, o którym powinna usłyszeć nie tylko cała Polska, ale i świat. Młody operator prężnie rozwija karierę i robi to z wieloma sukcesami. Jego dwa ostatnie projekty, "Prawdziwy ból" oraz "Dziewczyna z igłą", mają szansę zdobyć Oscara.
Pochodzący z Warszawy Michał Dymek jest absolwentem Wydziału Operatorskiego i Realizacji Telewizyjnej PWSFTviT w Łodzi. Dyplom na uniwersytecie odebrał w 2017 roku. Od tamtego czasu miał okazję pracować na wielu planach filmowych, a jego dokonania spotykały się z docenieniem ekspertów i publiczności.
Zaraz po zakończeniu edukacji młody operator zdobył Nagrodę Polskiego Kina Niezależnego im. Jana Machulskiego za zdjęcia do "Adaptacji" oraz statuetkę za najlepsze zdjęcia do filmu krótkometrażowego "Najpiękniejsze fajerwerki ever", którą wręczono na Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film". To był jednak dopiero początek wielkich sukcesów. W 2020 roku podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni otrzymał nagrodę za najlepsze zdjęcia do produkcji "Sweat". Trzy lata później otrzymał Orła za pracę wykonaną przy "IO" Jerzego Skolimowskiego.
Ubiegły rok również był dla niego pełen wielkich triumfów i prestiżowych osiągnięć. Mężczyzna został nagrodzony Złotą Żabą na EnergaCAMERIMAGE dla najlepszego operatora za film "Dziewczyna z igłą" Magnusa von Horna. Za ten tytuł otrzymał także statuetkę w trakcie festiwalu w Gdyni.
Poza "Dziewczyną z igłą" Michał Dymek pracował również nad zdjęciami do filmu "Prawdziwy ból" Jessego Eisenberga. Oba dzieła już niedługo zawalczą o Oscara. Produkcja Magnusa von Horna otrzymała nominację w kategorii najlepszy film międzynarodowy. "Prawdziwy ból" natomiast ma szansę na statuetkę dla najlepszego aktora drugoplanowego (Kieran Culkin) oraz za najlepszy scenariusz oryginalny. Ponadto już 23 lutego podczas ceremonii wręczenia nagród Amerykańskiego Stowarzyszenia Operatorów Filmowych polski operator może otrzymać nagrodę Spotlight za zdjęcia do "Dziewczyny z igłą".
"Mega się cieszę, że jest odzew ze strony środowiska, że ludzie chcą ze mną pracować. To jest w jakimś stopniu spełnienie moich marzeń, że mogę się realizować w czymś, w czym się świetnie czuję i co mi przynosi tyle satysfakcji, radości, a czasami nawet nagrody" - mówił niedawno w rozmowie z radiową Trójką.
Operator nie osiada na laurach i z radością przyjmuje kolejne propozycje współpracy. Niedawno spędził dwa tygodnie w Grecji, gdzie realizował zdjęcia do krótkometrażowego filmu Charliego Kaufmana:
"Miałem przyjemność uczestniczenia w bardzo ciekawym projekcie krótkometrażowym, który zamknęliśmy w dwóch tygodniach mojej obecności w Atenach. Możliwość pracy, dostawania angażu, propozycji, jest czymś bardzo uprzywilejowanym, z czego trzeba korzystać, bo nie zdarza się często".
Na premierę czeka również jego ostatni pełnometrażowy projekt, jakim jest polsko-brytyjska koprodukcja "Good Boy" w reżyserii Jana Komasy.
"Rok 2025 zapowiada się dobrze, ponieważ mam pracę. Wiem, że będę robił kolejny film między Polską a Niemcami. Mam więc ręce pełne roboty i zobaczymy, jak to się rozwinie" - podsumował operator.
Zobacz też: "Dziewczyna z igłą" powstała w Polsce. Gdzie kręcono głośny film?