Tchnął nowe życie w komedię romantyczną
David Moreau to znany fanom horrorów reżyser, który odpowiedzialny jest za takie produkcje, jak "Oko" oraz "Oni". Niebawem wielbiciele dreszczowców będą mieli jednak okazję obejrzeć jego zupełnie odmienne dzieło. Moreau jest bowiem autorem niebanalnej komedii, która przebojem wdarła się do serc francuskich widzów.
David Moreau w środowisku filmowym wyrobił sobie markę twórcy trzymających w napięciu horrorów. Takie pozycje jak "Oni" oraz "Oko" przyprawiły o gęsią skórkę miliony fanów na całym świecie.
Reżyser postanowił jednak nieco zmienić gatunek i stworzył film, którym zadziwił, ale też rozbawił do łez jego najwierniejszą widownię. Najnowsze dzieło Moreau, "Miłość po francusku" to przewrotny, lecz niezwykle ujmujący obraz relacji pomiędzy dojrzałą, poważną partnerką a dużo młodszym mężczyzną. Akcja filmu została osadzona w świecie mody, pełnym światowej sławy projektantów i pięknych kobiet.
Skąd aż tak radykalna zmiana gatunku? Jak twierdzi sam Moreau, tworzy on kino zmysłowe, które wzbudza emocje. Bez znaczenia jest, czy wywołuje śmiech, strach, łzy. Pod tym względem "Miłość po francusku" z pewnością nie zawiedzie fanów jego wcześniejszych dokonań.
- Miałem wielką ochotę nakręcić komedię romantyczną, a potem pojawił się pomysł zbudowania fabuły wokół tematu różnicy wieku - opowiada o swoim najnowszym filmie Moreau. - Miłość jest tematem niewyczerpanym, wiecznym, wzbudzającym emocje u widzów.
Nad Sekwaną "Miłość po francusku" okazała się prawdziwym przebojem (1,5 miliona widzów we Francji, czyli więcej niż takie amerykańskie superprodukcje, z którymi konkurowała, jak "Niepamięć" czy "Oz Wielki i Potężny").
Sądząc po reakcji widzów na zwiastun, film zapowiada się u na komediowy hit tego lata. Polska publiczność przekona się o tym już 9 sierpnia. Dystrybutorem filmu jest Monolith Films.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!