Taylor Sheridan odkrywa sekrety "Aż do piekła"
Występował w hicie "Synowie Anarchii". Stworzył oscarowe "Sicario". A teraz znów elektryzuje widzów i krytyków. Aktor i scenarzysta Taylor Sheridan odkrywa sekrety thrillera "Aż do piekła". Jeden z najlepiej ocenianych filmów sensacyjnych ostatnich lat, z muzyką grupy Nick Cave and the Bad Seeds, w polskich kinach od 2 września.
Miłośnicy "Synów Anarchii" znają go jako aktora, odtwórcę roli Davida Hale’a - szeryfa z miasta Charming. Dla kinomanów Taylor Sheridan to jednak przede wszystkim twórca głośnego "Sicario". Podobno utalentowany scenarzysta rozpoczął już pracę nad kontynuacją przygód agentki Macer, jednak już teraz w ręce widzów oddaje swoje inne dzieło. I ponownie nie zawodzi.
Oparty na tekście Sheridana thriller "Aż do piekła" jest uznawany za jeden z najlepszych filmów nie tylko sezonu, ale i całego roku. Może pochwalić się prestiżowym certyfikatem jakości serwisu Rottentomatoes oraz statusem mocnego kandydata do tegorocznych Oscarów. Więcej szczegółów o "Aż do piekła", w dzień polskiej premiery, zdradza sam Sheridan - wielki miłośnik Clinta Eastwooda, Cormaca McCarthy’ego oraz zaciekły wróg gatunkowego "zaszufladkowania"
"Do stworzenia "Aż do piekła" zainspirowało mnie wiele rzeczy" - mówi Taylor Sheridan. - "Między innymi susza stulecia, która nawiedziła Teksas. Byłem w tym czasie u znajomego. Pamiętam, że jechaliśmy przez miasto Archer City, mijając pusty dom za pustym domem. Wróciłem do miejsc, z których wywodzi się moja rodzina. A tam wszystkie sklepy, które znałem, zniknęły lub zostały zabite deskami. Wyglądało, jakby cała strefa została ewakuowana. Było to smutne i intrygujące zarazem".
"Inną z inspiracji stał się mój kuzyn - Parnell McNamara. Będąc Strażnikiem Teksasu przez trzydzieści cztery lata, w wieku sześćdziesięciu pięciu lat został zmuszony do przejścia na emeryturę. Poświęcił całe swoje życie dla zawodu. A ktoś, z dnia na dzień, arbitralnie zadecydował, że nie może już pracować. Tak więc życie bez celu i szukanie celu - z tych dwóch rzeczy zrodziło się 'Aż do piekła'" - opowiada Sheridan.
"Krytycy uparli się, by nazywać filmy, które tworzę 'kinem gatunku'. Jednak szufladkowanie to wymysł współczesności. W latach 70. nikt tego nie robił. Nikt nie nazwałby 'Łowcy jeleni' filmem gatunkowym. Mnie interesują historie, które są odzwierciedleniem konkretnych miejsca; lustrem, w którym mogą przejrzeć się widzowie" - wyznaje scenarzysta.
"Być może rozchodzi się o wpływ, jaki mają na mnie ulubieni filmowcy - Clint Eastwood i Michael Mann. Oraz pisarze. Larry McMurtry - z jego darem do kreowania dialogów, relacji i charakterów, oraz Cormac McCarthy - ze swoim surowym spojrzeniem na świat. Staram pisać się, myśląc o nich. Próbując stworzyć coś, co ludzie zechcą zobaczyć" - podsumowuje Sheridan.
Thriller "Aż do piekła" to nowoczesne kino kryminalne z akcją umiejscowioną na zachodzie Teksasu, tam, gdzie na co dzień rządzą przemoc i bezprawie. W gwiazdorskiej obsadzie filmu, znaleźli się, m.in. zdobywca Oscara - Jeff Bridges ("Iron Man", "Prawdziwe męstwo"), Chris Pine ("Star Trek", "Niepowstrzymany") oraz Ben Foster ("3:10 do Yumy", "Warcraft: Początek"). Muzykę do produkcji napisali członkowie grupy Nick Cave and the Bad Seeds - Nick Cave i Warren Ellis.
Film opowiada historię dwóch braci - Toby'ego (Pine) oraz Tannera (Foster), którzy postanawiają okraść oddział banku, który skonfiskował ich rodzinną, zadłużoną ziemię. Ich napad udaje się, jednak sprawy szybko wymykają się spod kontroli. W pościg za braćmi wyrusza Marcus (Bridges), nieustępliwy Strażnik Teksasu, szukający ostatnich chwil sławy przed przejściem na emeryturę. Mimo policyjnej obławy, Toby i Tanner, skuszeni wizją szybkiego zysku, decydują się na kolejny wielki skok. Konfrontacja braci z zawziętym stróżem prawa wydaje się nieunikniona.
"Bez komiksowych bohaterów i komputerowych efektów, 'Aż do piekła' - duchowy spadkobierca ‘To nie jest kraj dla starych ludzi’, może przynieść Jeffowi Bridgesowi kolejnego Oscara" - pisał o filmie Esquire. Była to kolejna doskonała recenzja filmu, który od dnia światowej premiery, w ramach 69. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, nie schodzi z ust krytyków.
"Zniewalający film! Najlepsza rola Bridgesa od czasu 'Prawdziwego męstwa' Coenów" - chwalił go wcześniej Hollywood Reporter. "To doskonały thriller", "porażająco dobry", "oszałamiający spektakl" - podkreślały Daily Telegraph, Variety i The Guardian. Dustin Heller z Fox TV ogłosił "Aż do piekła" najlepszym filmem 2016 roku. Zaś Pete Hammond z Deadline określił "filmem solidnym jak skała". "Aż do piekła" to "prawdziwy klejnot w swoim gatunku", który "zapewnia widzom niezapomniane wrażenia" podsumowywały CineVue i Indiewire.
Dzięki podobnym publikacjom "Aż do piekła" osiągnął spektakularne noty w serwisach zbierających recenzje filmowe. Są to odpowiednio - 88/100 w Metacritic. I 98% pozytywnych ocen w Rottentomatoes. Popularne "Pomidory" zdecydowały się na przyznanie filmowi Davida Mackenzie certyfikatu jakości. Dzięki niemu nowy film twórcy "Sicario" znalazł się w elitarnym gronie tegorocznych hitów kinowych, takich jak: "Gdzie jest Dory", "Obecność 2", czy "Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów