Reklama

T-Mobile Nowe Horyzonty: Kino feministyczne w wersji bojowej

W festiwalowej sekcji Trzecie Oko zatytułowanej w tym roku, "Good Girls Gone Bad", zobaczymy kobiety, które zeszły na manowce społecznych oczekiwań, lecz wcale nie zamierzają z nich wracać.

W festiwalowej sekcji Trzecie Oko zatytułowanej w tym roku, "Good Girls Gone Bad", zobaczymy kobiety, które zeszły na manowce społecznych oczekiwań, lecz wcale nie zamierzają z nich wracać.
Główną rolę w filmie "Raw" gra Garance Marillier /materiały prasowe

"Wredne suki, puszczalskie dziwki, wyrodne matki, nawiedzone histeryczki - arsenał epitetów określających kobiety wychodzące poza normę jest przepastny - ale bohaterkom Trzeciego Oka jest wszystko jedno, co o nich myślicie. 'Good Girls Gone Bad' to kino feministyczne w wersji bojowej" - mówi Ewa Szabłowska, kuratorka sekcji.

W programie znalazł się "Raw" - francuski body-horror o wegetariance, która przechodzi na kanibalizm, po tym jak na otrzęsinach zmuszona zostaje do zjedzenia surowej wątróbki. Kiedy na premierę filmu dwa razy wzywano karetkę, reżyserka Julia Ducournau skwitowała: "Ludzie mdleją, jak zobaczą flaki i krew, dla mnie o wiele bardziej drastyczna jest depilacja bikini woskiem".

Reklama

"Raw" to film z gatunku gore, ale przede wszystkim rzecz o seksualności młodych kobiet, dorastających w świecie, gdzie miarą atrakcyjności jest utrata wagi, a jedzenie stało się zbrodnią.

Innym filmem w sekcji będzie "Suka" o kafkowskiej przemianie perfekcyjnej pani domu w tytułową sukę. Przemianie nie metaforycznej, lecz dosłownej. Uczynna matka i dobra żona wpada w psychotyczny szał i ku konsternacji domowników zachowuje się jak wściekły pies. "Suka", czarna komedia Marianny Palki, pokazuje, że kobiecy gniew to potężna siła destabilizująca ciepłe domy i spokojne społeczności; to rozsadnik społecznego ładu.

Radykalne są także "Misandrystki" Bruce’a La Bruce’a, ojca queercore’u, od lat walczącego z patriarchalną heteronormą. La Bruce brawurowo łączy marksistowską retorykę z pornografią, ironiczny humor z najlepszymi tradycjami kina klasy B w filmie o feministycznej rewolucji szykowanej w szkole z internatem dla trudnych dziewcząt. Instytucja, położona "somewhere in Ger(wo)many", jest w rzeczywistości tajną komórką terrorystycznej "armii wyzwolenia kobiet".

"Good Girls Gone Bad" to kino feminizmu czwartej fali: wyzwolone, emocjonalne, ekshibicjonistyczne. Nie bojące się wstydliwych momentów, uczuciowych telepek i fizycznych dołów. Bez skrępowania sięgające po seks i pornografię, by uczynić z nich swój oręż. Ale przede wszystkim odważne, powstałe z dziewczyńskiego buntu, który zrodził wcześniej Guerilla Girls, Riot Grrls, Pussy Riot czy Marsz Szmat. To kino głośno wyrażonej niezgody na patriarchalny porządek.

17. edycja festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty odbędzie się w dniach 3-13 sierpnia we Wrocławiu.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: T-Mobile Nowe Horyzonty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy