Reklama

Szwedzki Justin Bieber: Ulrik Munther odtwórcą głównej roli w "Intruzie"

W najbliższy piątek, 9 października, do kin trafi polsko-szwedzka produkcja "Intruz" w reżyserii Magnusa von Horna. Główną rolę w filmie zagrał Ulrik Munther, jeden z najbardziej utalentowanych piosenkarzy i muzyków młodego pokolenia w Szwecji.

W najbliższy piątek, 9 października, do kin trafi polsko-szwedzka produkcja "Intruz" w reżyserii Magnusa von Horna. Główną rolę w filmie zagrał Ulrik Munther, jeden z najbardziej utalentowanych piosenkarzy i muzyków młodego pokolenia w Szwecji.
Ulrik Munter robi karierę jako piosenkarz. Jak poradził sobie na kinowym ekranie? /materiały prasowe

Dziennikarze muzyczni na całym świecie obwołali go już szwedzkim Justinem Bieberem. Podobnie jak kanadyjski piosenkarz Ulrik swoją karierę rozpoczął w internecie, świetnie gra na gitarze i jest ulubieńcem nastolatek, nie tylko w Skandynawii, ale również w... Japonii. Pochodzi z Goteborga, ma 21 lat, a na swoim koncie już 3 albumy i kilka tras koncertowych. 

"Intruz" to jego debiut filmowy.

Ulrik Munther zaczął pisać piosenki w wieku 13 lat. Jako 15-latek wygrał nordycki konkurs muzyczny dla nastolatków ze swoim własnym utworem "An Ordinary Day" (En vanlig dag). W wieku 16 lat miał już na swoim koncie miliony wyświetleń na YouTube, kilka występów w programach TV oraz roczną trasę koncertową - wszystko bez własnego agenta i pomocy wytwórni płytowej. Jego piosenki zostały wykorzystane w kilku reklamach. O kontrakt z nim biło się ponad 20 wytwórni płytowych z Wielkiej Brytanii i USA, ostatecznie we wrześniu 2010 trafił do szwedzkiego oddziału Universal Music. 

Swój debiutancki album "Ulrik Munther" Szwed nagrał i wyprodukował w znacznej części w swoim rodzinnym domu pod Goteborgiem. Dwa pierwsze single trafiły od razu na szczyty list przebojów, a album uzyskał status Złotej Płyty.

Reklama

Nagrodzona na Festiwalu Filmowym w Gdyni za najlepszą reżyserię, scenariusz i montaż, jedyna pełnometrażowa polska produkcja pokazana w ramach tegorocznego festiwalu w Cannes. "Intruz" to trzymający w napięciu debiut fabularny Magnusa von Horna, wielokrotnie nagradzanego absolwenta Łódzkiej Szkoły Filmowej, z doskonałymi zdjęciami nominowanego do Oscara za "Idę" Łukasza Żala.

Film trafi do kin w wielu krajach, m.in. w Wielkiej Brytanii i Francji, został także zaproszony na ponad 20 wiodących międzynarodowych festiwali filmowych. Tym samym stał się - obok filmu "Body/Ciało" Małgorzaty Szumowskiej - najlepiej przyjętą polską produkcją 2015 roku na świecie. Po międzynarodowej premierze w Cannes recenzenci podkreślali świetne kreacje aktorskie (debiutującemu Ulrikowi Muntherowi partneruje Wiesław Komasa), trzymającą w napięciu opowieść i brawurową realizację.

"Intruz" opowiada inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami historię, która rozgrywa się na szwedzkiej prowincji. 17-letni John - pod wpływem ekstremalnych emocji - dopuszcza się zbrodni. Po odbyciu kary wraca w rodzinne strony i podejmuje próbę rozpoczęcia nowego życia. Szybko jednak zostaje skonfrontowany z przeszłością, o której chciałby zapomnieć.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Intruz 2015
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy