Reklama

​Szokująca decyzja studia Warner Bros.

Czwartkowa decyzja studia Warner Bros. to kolejny po pandemii duży cios dla branży kinowej. Wytwórnia ogłosiła, że każdy wyprodukowany przez nią hit, którego premierę zaplanowano na przyszły rok, będzie miał jednoczesną premierę na platformie HBO Max.

Czwartkowa decyzja studia Warner Bros. to kolejny po pandemii duży cios dla branży kinowej. Wytwórnia ogłosiła, że każdy wyprodukowany przez nią hit, którego premierę zaplanowano na przyszły rok, będzie miał jednoczesną premierę na platformie HBO Max.
Gal Gadot na planie filmu "Wonder Woman 1984" /Warner Bros /materiały prasowe

Wcześniej w takim modelu dystrybucji miał zostać pokazany jedynie film "Wonder Woman 1984", teraz doszły do niego m.in. "Diuna" czy "Matrix 4". Na decyzję Warner Bros. ostro zareagowali właściciele największej na świecie sieci kin: AMC Theatres.

"Naznaczone koronawirusem czasy to nieznane wody dla wszystkich z nas. Dlatego AMC zgodziło się na jednoczesne pokazanie filmu 'Wonder Woman 1984' w kinach i na platformie streamingowej HBO Max. Zrobiliśmy to w drodze wyjątku, by film można było zobaczyć w święta, kiedy, jak się wydaje, pandemia będzie w fazie szczytowej. Jednak Warner chce teraz zrobić podobnie w przypadku wszystkich swoich filmów, nie patrząc na to, że wraz z pojawieniem się szczepionki, niedługo biznes kinowy powinien się odbudować" - powiedział Adam Aron, prezes AMC cytowany przez portal "Variety".

"Najwyraźniej Warner Media zamierza poświęcić znaczną część rentowności swojego działu kinowego oraz jego partnerów produkcyjnych i filmowców, by dotować serwis streamingowy HBO Max. Jeśli chodzi o AMC, zrobimy wszystko, by Warner nie zrobił tego naszym kosztem. Będziemy agresywnie dążyć do warunków ekonomicznych, które chronią naszą działalność. Natychmiast rozpoczęliśmy pilne rozmowy z szefostwem Warnera" - dodał Aron.

Reklama

Prezes AMC liczy na to, że dzięki szczepionce na COVID-19 branża kinowa znów odżyje.

"Przekonuje się nas, że szczepionka jest na wyciągnięcie ręki. Dlatego spodziewamy się, że kinomani już niedługo będą mogli bezpiecznie cieszyć się powrotem do kin. I tam oglądać najlepsze filmy świata na naszych wielkich ekranach z dużymi systemami nagłaśniającymi" - stwierdził.

Pozbawienie kin zwyczajowego okresu, jaki musiał upłynąć pomiędzy premierą kinową, a dystrybucją filmów innymi kanałami - a ten i tak został już znacznie skrócony w trakcie pandemii - to wielki cios dla właścicieli sal kinowych. Już teraz, o ile w ogóle są otwarte, działają przy znacznym ograniczeniu widowni. A możliwość oglądania największych hitów w dniu premiery w warunkach domowych, pogorszy szanse kin na szybki powrót do normalnej działalności.

Decyzja studia Warnera komplikuje proces dystrybucji filmów na świecie. Podczas gdy w Stanach film "Wonder Woman 1984" będzie dostępny na platformie HBO Max już w pierwszym dniu świąt Bożego Narodzenia, jego premiera w Polsce została zaplanowana dopiero na 22 stycznia.

Jak będzie z premierami kolejnych hitów Warnera? Póki co platforma HBO Max nie jest dostępna w Polsce, ale ma to się zmienić już w drugiej połowie przyszłego roku, kiedy to HBO Max zastąpi dostępną w Polsce platformę HBO GO. Ta zmiana z pewnością zagmatwa jeszcze bardziej całą sytuację, która dodatkowo zależna jest od przebiegu pandemii.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Warner Bros.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy