Reklama

Sylvester Stallone zagrał kiedyś w reklamie japońskich parówek

Sylvester Stallone rozbawił niedawno fanów surrealistycznym filmikiem, w którym ubrany w strój golfisty bierze zamach kijem i posyła piłeczkę prosto w kiełbaski. Te wylatują w powietrze, po czym jedna trafia na jego widelec. Sly – z wyraźnie zadowoloną miną – komentuje ten wyczyn… po japońsku. Choć wydawać by się mogło, że filmik jest dziwacznym żartem, to prawda jest zgoła inna. To prawdziwa japońska reklama, w której przed laty wystąpił Stallone.

Sylvester Stallone rozbawił niedawno fanów surrealistycznym filmikiem, w którym ubrany w strój golfisty bierze zamach kijem i posyła piłeczkę prosto w kiełbaski. Te wylatują w powietrze, po czym jedna trafia na jego widelec. Sly – z wyraźnie zadowoloną miną – komentuje ten wyczyn… po japońsku. Choć wydawać by się mogło, że filmik jest dziwacznym żartem, to prawda jest zgoła inna. To prawdziwa japońska reklama, w której przed laty wystąpił Stallone.
Sylvester Stallone /Gabriel Olsen/FilmMagic /Getty Images

Stallone umieścił wspomniany filmik na swoim profilu na Instagramie. Nie dodał jednak żadnych hasztagów, ani wskazówek, co wprawiło jego fanów w konsternację. Niektórzy posądzali go o żart. Teraz okazuje się, że to jednak autentyczna reklama parówek, którą wyprodukowano na rynek japoński.

Powstała jeszcze w ubiegłym stuleciu - w czasach globalnej popularności filmów "Rocky" i "Rambo". Nie wiadomo, jaka idea przyświecała reżyserowi reklamówki, który w jednym spocie połączył golfa i parujące kiełbaski. Tych, którzy zechcą owo dzieło obejrzeć, uprzedzamy - trudno będzie wyrzucić je z pamięci.

Reklama

W tamtych czasach słynnemu bohaterowi filmów akcji zdarzyło się też reklamować zupę w proszku (również dla Japończyków). Teraz, gdy jest nobliwym, starszym panem, raczej nie zobaczymy jego popisów w żadnej reklamie produktów spożywczych. Prędzej w spocie promującym coś z dóbr luksusowych. Poza tym 74-letni Stallone skupia się obecnie na dłuższym metrażu. W październiku zakończył zdjęcia do filmu "Samarytanin", nadal też szlifuje reżyserską wersję filmu "Rocky IV".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Sylvester Stallone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy