Reklama

Sylvester Stallone roztył się w czasie pandemii

Znany ze swojej muskulatury gwiazdor kina akcji przez lata wielokrotnie ujawniał swoje patenty na utrzymanie idealnej sylwetki. Teraz został sfotografowany na plaży w Malibu. Na zdjęciach prezentuje nadobfitość ciała nazywaną potocznie „brzuchem piwnym”.

Znany ze swojej muskulatury gwiazdor kina akcji przez lata wielokrotnie ujawniał swoje patenty na utrzymanie idealnej sylwetki. Teraz został sfotografowany na plaży w Malibu. Na zdjęciach prezentuje nadobfitość ciała nazywaną potocznie „brzuchem piwnym”.
Sylvester Stallone z "piwnym brzuszkiem" /RMBI, SPOT/Backgrid /East News

Aktor, który specjalizuje się w rolach umięśnionych twardzieli, takich jak Rocky czy Rambo, wybrał się ostatnio na spacer z żoną Jennifer Flavin i córką Sistine na kalifornijską plażę. Ubrany w szary T-shirt i czarne bojówki.

Fotografom z agencji BACKGRID, która specjalizuje się w zdjęciach celebrytów, udało się zrobić kilka ujęć, gdy Sly odpoczywa, paląc cygaro i czytając książkę Jamesa Byrona Hugginsa "Hunter".

Cała akcja - jak się wydaje - miała promować 22 letnią Sistine Stallone, która jest modelką, ale uwagę kradnie właśnie jej ojciec. Gwiazdor prezentuje bowiem znaczną nadwagę. Koszulki nie zdjął, ale ciasno opina ona jego nadspodziewanie duży brzuch. Taki, o którym mówi się, że jest tak wypukły, że trudno już dojrzeć wskazania wagi, gdy się już na niej stanie.

Reklama
PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Sylvester Stallone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy