Sylvester Stallone: Pomnikowa afera
Sylvester Stallone opublikował na Instagramie zdjęcie pomnika pięściarza. W sylwetce tej postaci można się doszukać podobieństwa do bardzo zmęczonego Rocky'ego Balbo'. We wpisie pod zdjęciem aktor przekonuje, że pomnik stoi u naszych zachodnich sąsiadów. Okazuje się jednak, że nie jest to prawda.
"Mój brat przysłał mi zdjęcie pomnika w Niemczech! Nieustannie z pokorą podchodzę do faktu, że ta postać opuściła już świat (...)" - napisał Sylvester Stallone o Rockym. I dodał: "Zostałem pobłogosławiony chwilą inspiracji, dającej początek wspaniałej postaci, którą tak wielu z was wzięło sobie do serca. Z radością stwierdzam, że właśnie tam powinna się znajdować, ponieważ Rocky reprezentuje ciepło ognia, tlącego się w ludzkim sercu i niezaprzeczalnego, niewzruszonego, niezłomnego DUCHA, który mieszka w nas wszystkich!!!!".
Swój wpis Stallone opublikował 25 listopada, a więc w dniu, gdy obywatele USA obchodzą Święto Dziękczynienia. Dlatego zakończył go słowami: "Bardzo szczęśliwego Święta Dziękczynienia od Rocky'ego, ode mnie i od mojej rodziny!".
Pokazany przez niego pomnik nie jest pierwszym upamiętnieniem Rocky'ego. Inne, jak chociażby postument w Filadelfii czy w serbskim mieście Žitište, przedstawiają jednak tę postać w pozie triumfatora, z rękami wysoko uniesionymi w górze. Serbski pomnik jest sławny głównie dlatego, że w 2011 roku przewodnik Lonely Planet umieścił go na swojej liście "10 najdziwniejszych zabytków na Ziemi".
Nowy postument jest na tym tle wyjątkowy, bo przedstawia Rocky’ego w pozycji... boksera frasobliwego, który po wyczerpującej walce ciężko przysiadł na pniaku i zwraca obitą twarz ku niebu. Aktor nie ujawnił, w którym dokładnie niemieckim mieście znajduje się postument, ale w tle widać ceglane ogrodzenie. Można zatem przypuszczać, że pomnik zdobi czyjś prywatny ogród.
Szybko wyszło na jaw, że rzeczywiście statua Rocky'ego jest prywatną własnością. Nie znajduje się jednak w Niemczech. Do autorstwa pomnika przyznał się Brett Kern, ceramik z Pittsburgha w stanie Pensylwania. "Został wykonany w USA i obecnie znajduje się w prywatnej kolekcji" - oświadczył. Na dowód przedstawił zdjęcia, które zrobił w trakcie rzeźbienia.