Reklama

"Substancja": Wielki powrót! Nowy film gwiazdy szokuje, zachwyca i przeraża

Już od 20 września w kinach będzie można obejrzeć hit tegorocznego Festiwalu Filmowego w Cannes, gdzie "Substancja" otrzymała nagrodę za scenariusz. To film, który szokuje, zachwyca, przeraża i daje do myślenia, a główną rolę powierzono fenomenalnej Demi Moore.

 

"Substancja": O filmie:

Gwiazda telewizyjna staje przed trudnymi konsekwencjami podjęcia decyzji o zażyciu leku, który miał jej pomóc odzyskać młodość.

Czy marzysz czasem, by stać się lepszą wersją siebie? Tą samą, a jednak doskonalszą pod każdym względem? Spróbuj naszego nowego produktu o nazwie Substancja. Nic już nie będzie takie samo. Dzięki Substancji możesz stworzyć drugą siebie: młodszą, piękniejszą, perfekcyjną. Musisz pamiętać tylko o jednym, by dzielić czas między obie siebie, tę starą i nową. Tydzień dla jednej, tydzień dla drugiej. Idealna równowaga bez żadnych odstępstw. To proste, prawda? Jeśli nie spróbujesz naginać reguł, wszystko będzie dobrze.

Reklama

"Wspaniały powrót Demi Moore i porywająca Margaret Qualley w błyskotliwej feministycznej satyrze" - pisał o "Substancji" Ryan Lattanzio z IndieWire.

"Substancja": Wizja idealnej kobiety

"'Substancja' to film o kobiecych ciałach. O tym, jak kobiece ciała podlegają ocenie, fantazjom i krytyce w przestrzeni publicznej. O tym, jak często wmawia nam się, że musimy być idealne, seksowne, uśmiechnięte, szczupłe, młode i piękne, by cieszyć się uznaniem w społeczeństwie. I o tym, jak ucieczka od tych oczekiwań staje się niemożliwa, niezależnie od tego, jak wykształcone, silne i niezależne jesteśmy" - tłumaczyła Coralie Fageat.

"A to dlatego, że od ponad 2000 lat ciała kobiet są kształtowane i kontrolowane przez pragnienia tych, którzy na nie patrzą... Wszystko wokół nas, reklamy, filmy i czasopisma ukazują wizję 'idealnej kobiety'. Wizję, która ma przynieść nam miłość. Sukces. Szczęście. A jeśli wyjdziemy poza te ramy ze względu na wiek, wagę, krągłości... wtedy społeczeństwo mówi nam: 'jesteś skończona'. Nie chcemy cię więcej oglądać. Nie chcemy cię na naszych ekranach. Nie chcemy cię na okładkach naszych magazynów. Po prostu wymażemy cię z przestrzeni publicznej. Nie jesteś warta naszego czasu i uwagi. Chciałabym pokazać tym filmem, że najwyższy czas to wszystko wysadzić w powietrze. Bo jak to jest możliwe, że to nadal ma rację bytu w 2024 roku?!" - podsumowała reżyserka.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Substancja (2024)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama