Reklama

"Strażnicy Galaktyki": Superbohaterowie w kosmosie

"Strażnicy Galaktyki", czyli pięciu herosów ratuje świat. Duża dawka humoru i najbardziej zakręceni superbohaterowie, jakich kiedykolwiek widzieliście.

Komiksy Marvela to świat pełen niespodzianek i tajemnic, który - przeniesiony na ekran - sprawdza się znakomicie. Dostarcza bowiem rozrywki kinomanom o bardzo zróżnicowanych gustach. Panowie polubią akcję i tempo, panie humor oraz przystojnego Chrisa Pratta, dzieciaki zaś rezolutnego szopa, przyjaźniącego się z niezbyt rozmownym drzewem.

Co ciekawe, "Strażnicy Galaktyki" są próbą rozszerzenia filmowego universum Marvela poza Ziemię. To już nie "Avengers" czy "Kapitan Ameryka", lecz wyprawa w odległe przestrzenie kosmiczne! Chcecie wiedzieć, kto i o co będzie walczył?

Reklama

Nieokrzesany awanturnik, syn Ziemianki i kosmity Peter Quill (Chris Pratt), staje się celem pościgu po tym, jak kradnie tajemniczy artefakt - obiekt pożądania siejącego postrach w całej galaktyce Ronana (Lee Pace). Aby umknąć groźnemu prześladowcy, Quill zmuszony jest do zawarcia przymierza z czwórką kompletnie nieprzystających do siebie opryszków: szopem-rewolwerowcem Rocketem (głos: Bradley Cooper), drzewokształtnym humanoidem Grootem (głos: Vin Diesel), śmiertelnie niebezpieczną i tajemniczą Gamorą (Zoe Saldana) oraz żądnym zemsty Draxem Niszczycielem (były mistrz wrestlingu Dave Bautista).

W obliczu zagrożenia wszechświata, gdy wyjdzie na jaw prawdziwa moc artefaktu, grupa tych niesubordynowanych indywidualistów będzie musiała zewrzeć szyki, by stanąć do bitwy, od której zależeć będą losy całej galaktyki.

Przygody piątki zawadiaków opowiedziane są z perskektywy samego Quilla: - Mój bohater jest w głębi duszy dzieciakiem. Nie zna ojca, wychował go humanoid o niebieskiej skórze, a otchłań kosmiczna wciągnęła tuż po śmierci matki. Całe życie wmawiano mu, że musi być twardy, co rozbudziło w nim skłonność do brawury i ryzyka - mówi Pratt.

- Tak naprawdę jest jednak niezwykle samotny. Niby przemierza wszechświat, nie oglądając się na nic i na nikogo, a przecież tęskni za bliskimi, rodziną, ciepłem... Zobaczycie, pewnego dnia pojmie, że są rzeczy ważniejsze, niż postępowanie według własnego widzimisię - dodaje aktor.

Maciej Misiorny

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: superbohater
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy