Reklama

"Strażnicy Galaktyki 3" hitem Marvela. Drugi tydzień na szczycie

Drugi weekend z rzędu liderem północnoamerykańskiego box-office’u jest komiksowy film Jamesa Gunna "Strażnicy Galaktyki: Volume 3". Uwagę w przypadku tego widowiska zwraca przede wszystkim wyjątkowo niski spadek zysków pomiędzy pierwszym, a drugim weekendem wyświetlania. Wynosi on jedynie 49 proc. Lepiej w historii radziły sobie tylko dwa inne filmy Kinowego Uniwersum Marvela (MCU) - "Czarna Pantera" (45 proc.) oraz "Thor" (47 proc.).

Drugi weekend z rzędu liderem północnoamerykańskiego box-office’u jest komiksowy film Jamesa Gunna "Strażnicy Galaktyki: Volume 3". Uwagę w przypadku tego widowiska zwraca przede wszystkim wyjątkowo niski spadek zysków pomiędzy pierwszym, a drugim weekendem wyświetlania. Wynosi on jedynie 49 proc. Lepiej w historii radziły sobie tylko dwa inne filmy Kinowego Uniwersum Marvela (MCU) - "Czarna Pantera" (45 proc.) oraz "Thor" (47 proc.).
Karen Gillan, Chris Pratt i Dave Bautista w filmie "Strażnicy Galaktyki 3" /MARVEL / Planet /Agencja FORUM

Film "Strażnicy Galaktyki: Volume 3" w drugi weekend wyświetlania w kinach Ameryki Północnej zarobił 60,5 miliona dolarów, co oznacza, że w sumie na jego koncie jest tam już 213 milionów dolarów. Jeszcze lepiej radzi sobie na pozostałych światowych rynkach, gdzie w miniony weekend zarobił 315 milionów dolarów, a w sumie 528 milionów dolarów.

Kasowe wyniki filmu Jamesa Gunna zdają się zaprzeczać coraz bardziej popularnej teorii o zmęczeniu widzów komiksowymi widowiskami. Być może jest to tylko wyjątek od reguły, ale różnica widoczna jest gołym okiem. Wpływy poprzednich filmów Marvela: "Ant-Man i Osa: Kwantomania", "Doktor Strange w multiwersum obłędu" oraz "Thor: Miłość i Grom" spadły pomiędzy pierwszym, a drugim weekendem wyświetlania o prawie 70 proc. "Strażnicy Galaktyki: Volume 3" w zaledwie dwa tygodnie zdołał zarobić więcej niż poprzedni film MCU, trzecia część "Ant-Mana", która opuszczała kina z zaledwie 475 milionami dolarów na koncie.

Reklama

Utrzymujące się na wysokim poziomie zainteresowanie fanów filmem Gunna może cieszyć studio Marvela, które w samą realizację tej produkcji zainwestowało 250 milionów dolarów, do czego należy doliczyć równie wysokie koszty marketingowe. Do pełni sukcesu trochę jednak brakuje. Kluczowe mogą się okazać kolejne dwa tygodnie, które przyniosą premiery dwóch wyczekiwanych filmów - "Szybcy i wściekli 10" oraz "Mała syrenka".

"Hypnotic": Najgorsze otwarcie w karierze Bena Afflecka

Drugie miejsce północnoamerykańskiego box-office’u przypadło animowanemu "Super Mario Bros. Film", którego twórcy już dawno nie muszą się martwić o to, że ich film polegnie w box-office. Jest wręcz przeciwnie, bo zarobił już 1,210 miliarda dolarów i jest obecnie najbardziej kasowym filmem 2023 roku.

Najlepszą premierą weekendu został trzeci na liście najbardziej kasowych filmów tygodnia "Book Club: Następny rozdział" z Jane Fondą, Diane Keaton, Candice Bergen oraz Mary Steenburgen w rolach głównych. Jednak 6,5 miliona dolarów, jakie zarobił, to spory zawód, zwłaszcza że pierwsza część tej serii w 2018 roku zarobiła w premierowy weekend 13,6 miliona dolarów. Jeszcze gorzej poradziła sobie inna premiera weekendu, thriller sci-fi "Hypnotic" z Benem Affleckiem w roli głównej. Szóste miejsce północnoamerykańskiego box-office’u i 2,4 miliony na koncie to najgorszy wynik kasowy otwarcia w aktorskiej karierze Afflecka.

Pierwszą piątkę północnoamerykańskiego box-office’u uzupełniają filmy "Martwe zło: Przebudzenie" (3,7 miliona dolarów) oraz "Are You There God? It's Me, Margaret." (2,5 miliona).

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Strażnicy Galaktyki 3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy