Steve Carell doprowadził Johna Krasinskiego do łez. "Jestem z ciebie dumny"
John Krasinski opowiedział o wzruszającym spotkaniu ze Stevem Carellem na planie filmu "Istoty fantastyczne". Aktorzy, znani z serialu "Biuro", ponownie połączyli siły, a Carell swoją obecnością doprowadził Krasinskiego do łez.
Na planie filmu "Istoty fantastyczne" doszło do wzruszającego spotkania dwóch aktorów znanych z kultowego serialu "Biuro". John Krasinski, reżyser i scenarzysta filmu, zaprosił do współpracy Steve'a Carella, który użyczył głosu jednej z postaci. Jak zdradził Krasinski w rozmowie z "People", Carell zdołał doprowadzić go do łez już w pierwszej chwili spotkania.
Krasinski wspomina, że Carell wyraził swoje uznanie dla jego kariery reżyserskiej i aktorskiej, co wywołało u niego ogromne wzruszenie.
Krasinski przyznał, że postać Blue, której głosu użyczył Carell, została stworzona specjalnie dla niego.
Napisałem tę rolę dla niego, chociaż nie miałem pojęcia, czy będzie mógł ją zagrać, z powodu pozostałych zobowiązań lub czegoś innego. Gdy się zgodził, był to spory strzał energii. Jak pochwała ze strony rodziny.
"Istoty fantastyczne" to opowieść o podróży dziecka w celu odkrycia na nowo swojej wyobraźni. Gwiazdą filmu jest Ryan Reynolds, a w obsadzie, oprócz Carella i Krasinskiego, znaleźli się również Phoebe Waller-Bridge, Emily Blunt, Matt Damon i Maya Rudolph.
W filmie można usłyszeć także głosy takich gwiazd jak Blake Lively, George Clooney, Bradley Cooper, Bill Hader i Brad Pitt.
Zobacz też:
Największa klapa w jej karierze? Nowa część kultowego cyklu ma być nieoglądalna
Horror ma we krwi. Oz Perkins to syn legendy kina grozy
Gwiazda "Strasznego filmu" powróci do roli sprzed lat? Ma dwa warunki