Statham jak bohater "Transportera"?
Jason Statham po raz trzeci wcielił się w rolę Franka Martina w kolejnej odsłonie filmu akcji "Transporter". Aktor wyjawił przy okazji, co łączy go z jego filmowym bohaterem.
Znaki rozpoznawcze: czarny garnitur, łysa głowa, pełny luz - nawet pod ostrzałem artyleryjskim. Taki jest Frank Martin, główny bohater sensacyjnej serii "Transporter". Odtwórca głównej roli - Jason Statham, został ostatnio zapytany przez dziennikarzy jednego z serwisów filmowych o to, co Frank i Jason mają ze sobą wspólnego.
"[Frank] jest o wiele bardziej wyluzowany niż ja. A ja jestem w głębi serca, trochę nierozgarnięty. Luc [Besson, scenarzysta wszystkich części filmu - red.] jest w pełni odpowiedzialny za stworzenie Franka i za to, że jestem teraz w Hollywood. Gdyby nie Transporter myślę, że by mnie tutaj nie było. To była moja pierwsza duża rola i do tego pierwszy film akcji, w którym zagrałem. (...) Wracając do pytania. Poza tym, że on i ja możemy wbić się w czarny garnitur i ostrzyc się tak samo, to nic nas nie łączy" - opowiadał aktor.
Filmowy Frank, choć tak niepodobny do swojej w postaci w życiu prywatnym, przyznaje też, że nie może sobie pozwolić na to, by być w kiepskiej formie fizycznej.
"Sekwencje walki to zawsze pewne wyzwanie. Jeśli nie jesteś fizycznie do nich gotowy, jeśli nie chodzisz na siłownię i nie jesteś rozciągnięty, to bardzo szybko doznasz kontuzji" - mówił.