Reklama

Starzy grzesznicy udają małżeństwo

"Wielkie wesele" Justina Zackhama to pełen zrozumienia i sympatii rzut oka na skomplikowaną naturę relacji między ludźmi, którzy się... kochają. Chyba trudno o większy galimatias!

Jedna z najlepszych amerykańskich aktorek, Diane Keaton, przyznała: - Gdy dowiedziałam się, że zagram u boku Roberta De Niro, nogi się pode mną ugięły. To przecież człowiek legenda! Spotkaliśmy się 20 lat temu podczas zdjęć do 'Ojca chrzestnego II' i 17 lat temu na planie produkowanego przez niego 'Pokoju Marvina'. Przerażał mnie".

"Teraz nie miałam innego wyjścia: musiałam się w nim zakochać. Zmienił się. Stał się wspaniałym, ciepłym facetem, który zupełnie nie obnosi się z tym, że jest 'wielkim De Niro'" - dodała Keaton.

Tę niesamowitą sympatię czuć zresztą dosłownie w każdej scenie filmu Justina Zackhama... Oto Elle (Keaton) - była żona lekkoducha Dona (De Niro) - przyjeżdża na ślub ich adoptowanego syna Alejandro (Ben Barnes).

Reklama

W dawno niewidzianym domu spotyka nie tylko swego eks podczas... cóż tu dużo mówić, figli na stole z obecną partnerką Bebe (Susan Sarandon). Na zbliżające się wesele przybywają także ich córka Lyla (Katherine Heigl), syn Jared (Topher Grace), rodzice panny młodej oraz biologiczna matka Alejandra, oddana bez reszty religii Madonna (Patricia Rae).

To dla niej"starzy grzesznicy" (bo rozwodnicy!) Elle i Don postanowią przez klika dni udawać małżeństwo. Jeśli myślicie, że obędzie się bez katastrofy, jesteście w błędzie... Kipiąca humorem, inteligentna, bardzo ludzka komedia w gwiazdorskiej obsadzie. Koniecznie!

Maciej Misiorny


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Wielkie wesele | stare | małzeństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy