Stanisław Zaczyk: Smutny koniec. Polski aktor zmarł samotny w męczarniach
Stanisław Zaczyk przez wiele lat był mężem pierwszej po wojnie Miss Polski, Alicji Bobrowskiej. Tworzyli bardzo szczęśliwą rodzinę, ale - niestety - ich związek nie przetrwał próby czasu. Wkrótce po tym, jak ukochana go zostawiła i wyjechała za ocean, aktor dostał udaru mózgu i nigdy już nie wrócił do dawnej formy...
Na początku 1981 roku Stanisław Zaczyk po raz ostatni stanął przed kamerą i wcielił się w Ludwikowskiego w spektaklu Teatru Telewizji "Korupcja".
Kilka miesięcy wcześniej zakończył pracę na planie pierwszej serii serialu "Dom". Znakomity aktor cieszący się ogromną popularnością, musiał zrezygnować z pracy, bo z powodu udaru mózgu stracił nie tylko sprawność fizyczną, ale też ochotę do życia...
Był wtedy świeżo po rozwodzie z Alicją Bobrowską, którą nazywał swą największą miłością, a która zdecydowała się na zawsze opuścić Polskę i osiedlić za oceanem.
Niewiele osób wie, że Stanisław Zaczyk konkurował o względy prześlicznej Alicji z samym... Marlonem Brando. Hollywoodzkiemu gwiazdorowi urocza Polka wpadła w oko podczas konkursu Miss Universe 1958.
Reprezentowała nasz kraj na gali w Kalifornii i zajęła czwarte miejsce, zostawiając w tyle aż 74 inne dziewczyny z całego świata.
To właśnie wtedy Marlon Brando zaproponował jej trzyletni kontrakt z wytwórnią, dla której kręcił filmy... Ona jednak chciała jak najszybciej wracać do Krakowa, gdzie czekał na nią Stanisław.
- Śpieszyłam się do domu, do ukochanego, którego zostawiłam w Polsce, Stanisława Zaczyka, później mojego męża i partnera - potwierdziła w wywiadzie (Alicja Bobrowska-Zaczyk wciąż mieszka w USA).
Stanisław Zaczyk kochał Alicję całym sercem. Był bardzo szczęśliwy, gdy tuż po ślubie zostali rodzicami. Ich jedyne dziecko - syn Maciej - był oczkiem w głowie taty i wielką miłością mamy.
Wkrótce po urodzeniu Maćka Alicja Bobrowska-Zaczyk zadebiutowała jako aktorka na scenie krakowskiego Teatru Słowackiego, a zaraz potem przeprowadziła się z rodziną do Warszawy i kontynuowała karierę, grając w przedstawieniach teatrów Narodowego i Polskiego. Przez chwilę pracowała też jako spikerka w TVP.
W tamtym czasie - na początku lat 70. ubiegłego wieku - Stanisław Zaczyk był jednym z najbardziej zapracowanych polskich aktorów.
Nie przypuszczał, że przez ciągłą nieobecność w domu straci to, co było dla niego najcenniejsze - kobietę, za którą gotów był pójść na koniec świata.
Kiedy ich syn dorósł i założył własną rodzinę, Alicja zdecydowała się zostawić Stanisława i rozpocząć nowe życie...
Aktor może pogodziłby się z jej odejściem, gdyby nie fakt, że postanowiła wyemigrować z kraju! Wiedział, że na zawsze straci ją z oczu i nigdy nie dostanie szansy, by ją odzyskać. Usychał z tęsknoty za nią...
Udar mózgu "dopadł" go tuż po zakończeniu zdjęć do pierwszej serii "Domu", w którym wcielał się w Lawinę, ojca Basi (Jolanta Żółkowska).
W tym samym czasie tzw. środowisko oskarżyło go (a trwał właśnie bojkot mediów państwowych przez artystów) o współpracę z PRL-owską bezpieką.
Udar, oskarżenia o donoszenie SB na kolegów, tęsknota za Alicją sprawiły, że stracił ochotę do życia. Był w fatalnym stanie... Przez ostatnie cztery lata praktycznie wegetował. Nigdy nie powrócił do formy sprzed udaru. Nigdy nie wrócił do pracy.
Twórcy "Domu", przystępując w 1982 roku do realizacji drugiej serii serialu, nie chcieli zastępować go innym aktorem...
Stanisław Zaczyk odszedł 6 kwietnia 1985 roku. Miał zaledwie 61 lat.