Reklama

Stanisław Radwan nie żyje. Kompozytor, reżyser i scenarzysta miał 84 lata

Nie żyje Stanisław Radwan - reżyser, scenarzysta, kompozytor, przez lata związany z Piwnicą pod Baranami i Starym Teatrem, członek Polskiej Akademii Filmowej, legenda Krakowa. Artysta był mężem znakomitej aktorki filmowej i teatralnej Doroty Segdy. Miał 84 lata.

Nie żyje Stanisław Radwan - reżyser, scenarzysta, kompozytor, przez lata związany z Piwnicą pod Baranami i Starym Teatrem, członek Polskiej Akademii Filmowej, legenda Krakowa. Artysta był mężem znakomitej aktorki filmowej i teatralnej Doroty Segdy. Miał 84 lata.
Stanisław Radwan nie żyje /AKPA

Stanisław Radwan nie żyje. Miał 84 lata

Informacja o śmierci Stanisława Radwana pojawiła się na profilu znanego krytyka filmowego i teatralnego Łukasza Maciejewskiego na Facebooku.

"Stasiu Radwan nie żyje. (...) Urodziwy niebanalnie, zgarbiony, jakby nieobecny, a przecież słuchający najuważniej na świecie. (...) Dla paru pokoleń - uczniów i wielbicieli, był właśnie autorytetem. Bez żadnego cienia wątpliwości. Wiedział wszystko, o wszystkim, mędrzec z głosem przecudnej urody, seksownym przyseplenem, z wiedzą, która upokarzałby każdego, ale właśnie nie upokarzała, bo Radwan by sobie na to nie pozwolił nigdy".

Reklama

"Przy nim każdy, student, aktor, reżyser, barman, przyjaciółka z Wieży Mariackiej, czuli się dobrze. Ta jego mądrość to był uśmiech właśnie. Życzliwy. Taki zwyczajny. I tą swoją życzliwością obdarzał wszystkich nas zbyt nawet szczodrze. Ukochany kompozytor Grzegorzewskiego i Jarockiego, pracował ze Swinarskim, Hübnerem, Wajdą, Lupą. Legendarny dyrektor "Starego", autor muzyki do filmów Żebrowskiego, Majewskiego, Kieślowskiego, Hasa, do "Wesela" Wajdy. Mentor, doradca, czasami spowiednik" - pisze o artyście we wzruszający sposób Maciejewski.

Stanisław Radwan był kompozytorem do wielu znakomitych polskich filmów, które przeszły do historii kina. Skomponował muzykę do takich produkcji, jak "Szyfry" w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa (1966), "Wesele" w reż. Andrzeja Wajdy (1972), "Blizna" w reż. Krzysztofa Kieślowskiego (1976), "Spis Cudzołożnic" w reż. Jerzego Stuhra czy "Rysa" w reż. Michała Rosa (2008), "Z biegiem lat, z biegiem dni" w reż. Andrzeja Wajdy (1980) .

O śmierci Stanisława Radwana napisano również na profilach Piwnicy pod Baranami, Narodowego Starego Teatru w Krakowie oraz Teatru Groteska w Krakowie.

Stanisław Radwan: Sylwetka artysty

Stanisław Radwan urodził się w 1939 roku w Bieńkówce k. Makowa Podhalańskiego. W 1966 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną w Krakowie. W czasie studiów był również kierownikiem muzycznym w krakowskim Teatrze Rozmaitości. Rok po ukończeniu szkoły odbył staż kompozytorski w zakresie muzyki elektronicznej u Pierre'a Schaeffera w Paryżu. Od 1974 do 1976 roku był kierownikiem muzycznym w Teatrze Ateneum w Warszawie a w 1977 roku związał się ze Starym Teatrem w Krakowie. W latach 1980-1990 był w nim dyrektorem naczelnym i artystycznym.

Radwan ma również na swoim koncie kilka epizodów filmowych. Jako aktor grał najczęściej osoby związane z muzyką. Był m.in. pianistą grającym w restauracji w obrazie "Z biegiem lat, z biegiem dni...". Pianistą-sąsiadem głównego bohatera był również w filmie "Girl Guide", oficerem-muzykiem w "Opowieści o Józefie Szwejku i jego drodze na front", kompozytorem w "Łóżku Wierszynina" a dyrektorem filharmonii w "Nadziei".

Od 2001 roku kompozytor był mężem Doroty Segdy - znakomitej aktorki filmowej i teatralnej, która jest dziś rektorem Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. Gdy przed kilkoma laty Stanisław Radwan poważnie zachorował, żona artysty zrobiła wszystko, aby wrócił do zdrowia.

"Staś, ponieważ jest starszy ode mnie i większości moich przyjaciół, jest niezwykłym zjawiskiem. Wnosi w nasze życie inny świat: ogromny autorytet, niebywałą zupełnie wiedzę i niedzisiejszą kulturę. A przy tym jest na wskroś młody, powiedziałabym - młodszy od nas wszystkich. W związku z tym jest i autorytetem, i kumplem. Można go zapytać o fakty historyczne, literackie i wszelkie inne, a jednocześnie można z nim pić, palić papierosy, palić ognisko, głupio gadać, opowiadać świńskie kawały albo nic nie robić i też jest cudownie" - mówiła Segda w wywiadzie dla "Vivy".

W 2018 roku ukazała się w wydawnictwie "Znak" książka "Zagram ci to kiedyś. Stanisław Radwan w rozmowie z Jerzym Illgiem".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Stanisław Radwan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama