Reklama

Stanisław Janicki: Nie tylko stare kino

Krytyk filmowy Stanisław Janicki, autor słynnego telewizyjnego cyklu "W starym kinie", otrzymał podczas gali wręczenia MocArtów specjalną nagrodę RMF Classic.

Redakcja RMF Classic wyróżniła Janickiego za to, że " że zaszczepił w nas miłość do starego kina".

Krytyk prowadzi od kilku lat autorską audycję na antenie stacji.

- Zajmuję się tym od setek lat w różnej formie: albo piszę, albo robię filmy, albo mam felietony radiowe - powiedział laureat. - Dzisiaj jednak czymś niezwykłym i niesłychanie podniecającym jest fakt, że jest to wyróżnienie za coś, co nie traktuję jak pracę, tylko jak umiłowane hobby - powiedział Janicki, dodając o szczególnej emocjonalnej więzi, która łączy go z radiem.

Reklama

- Z radiem związany jestem od najmłodszych lat i należę do tego pokolenia, które - żeby słuchać radia, musiało sobie najpierw to radio zrobić - przyznał Janicki.

Najbardziej znanym przedsięwzięciem Stanisława Janickiego był jednak telewizyjny program "W starym kinie".

- Ja się polskim kinem przedwojennym w ogóle nie interesowałem. Co młodego krytyka filmowego, którym wtedy byłem, interesował polski przedwojenny film? Te komedyjki, te melodramaty... Wtedy naprawdę działy się na ekranie rzeczy ważniejsze. Był neorealizm, nadrabialiśmy zaległości amerykańskie. Potem pojawił się: Fellini, Bergman... To było to, co mnie fascynowało - zdradził laureat nagrody RMF Classic.

Fascynacja kinem przedwojennym przyszła później. Janicki zastrzega jednak, że jest bardziej gawędziarzem, niż historykiem kina.

- Nigdy nie napisałem naukowej książki o filmie. Bo nie umiem. Nie chce mi się. Mnie to nudzi - powiedział.


Zamiast tego pasjonują go małe, prywatne odkrycia, jak to dotyczące wspaniałej postaci polskiego teatru Leona Schillera.

- Co Leon Schiller ma wspólnego z kinem? Odnalazłem, że on przy kilku filmach pełnił dość istotną rolę. Znalazłem też u niego jeden wspaniały akapit. Na pytanie dziennikarza: "Jaki ma być film?", Schiller odpowiada: "Film nie ma być dla ekspedientek, ani dla mecenasowych". I w tym jest wszystko zawarte! - powiedział Janicki.

Jeśli zaś mowa o sukcesie telewizyjnego cyklu "W starym kinie", jego autor cały czas miał jedną receptę, której trzymał się przez wszystkie lata: "Uczyć bawiąc i bawić - ucząc".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rmf classic | stare | Stanisław | Stanisław Janicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy