Spora dawka adrenaliny. To był najdziwniejszy projekt, w jakim brała udział
Simone Ashley podzieliła się swoimi wrażeniami z planu filmu "F1", który powstaje pod okiem Josepha Kosinskiego, reżysera "Top Gun: Maverick". Aktorka znana z "Bridgertonów" nazwała to doświadczenie "niesamowitym" i pełnym "adrenaliny".
W rozmowie z "Who What Wear" Ashley opowiedziała o kulisach pracy nad filmem, w którym występuje u boku Brada Pitta, Damsona Idrisa, Kerry Condon i Javiera Bardema. Jak ujawniła, zdjęcia kręcono tuż obok prawdziwych wyścigów Grand Prix, co dodało produkcji wyjątkowego realizmu.
"To było trochę jak teatr na żywo" - przyznała aktorka. "Słyszysz tłum, fajerwerki i samochody. Wszystko jest po prostu tak szybkie i głośne, a my jesteśmy razem jako mała grupa. To była po prostu jedna z najdziwniejszych rzeczy, w jakich kiedykolwiek brałam udział".
Ashley zdradziła, że ekipa miała ograniczony czas na realizację niektórych ujęć - czasem zaledwie osiem minut, aby uchwycić idealny moment na torze wyścigowym. "Musieliśmy pracować jako zespół. Czasami mieliśmy dosłownie jedno ujęcie dla pewnych scen" - wyznała.
Zapytana o współpracę z Pittem, powiedziała: "Było naprawdę wspaniale, cudownie. Po prostu jestem wdzięczna, że mogłam być częścią tego projektu. To przecież film Brada Pitta, to niesamowite!".
W filmie "F1" Brad Pitt wciela się w rolę Sonny’ego Hayesa, byłego kierowcy Formuły 1, który wraca do sportu po namowach szefa niedocenianego zespołu wyścigowego, granego przez Javiera Bardema. Jego zadaniem jest wspieranie i mentorowanie początkującego kierowcy, Joshuy Pearce’a (Damson Idris).
Zwiastun zabiera widzów bezpośrednio na tor wyścigowy, umieszczając ich tuż za kierownicą bolidów prowadzonych przez Pitta i Idrisa. Realizm i dynamika ujęć sprawiają, że można niemal poczuć prędkość i napięcie towarzyszące wyścigom. Reżyser Joseph Kosinski zdradził, że stał się fanem Formuły 1 po obejrzeniu serii "Drive to Survive" na Netflixie, co zainspirowało go do opowiedzenia historii o outsiderach próbujących zwyciężyć choćby jeden wyścig przeciwko gigantom sportu.
Film "F1" trafi do kin i na ekrany IMAX w Ameryce Północnej 27 czerwca, a na całym świecie od 25 czerwca. Dystrybucją zajmuje się Warner Bros.
Zobacz też: Miliony miały trafić do żony. Teraz dzieci aktora mogą dostać majątek?