"Song to Song": Michael Fassbender jako diaboliczny producent muzyczny
19 maja do kin trafi najnowszy film Terrence’a Malicka, twórcy "Badlands", "Drzewa życia", "Cienkiej czerwonej linii" i "Niebiańskich dni". "Song to Song" to rock’n’rollowe love story, w którym główną rolę gra Ryan Gosling ("La La Land", "Drive"), a obok niego występują Rooney Mara ("Dziewczyna z tatuażem"), Natalie Portman ("Jackie", "Czarny łabędź") i Michael Fassbender ("Głód", "Wstyd", "Prometeusz"), który wciela się w diabolicznego producenta muzycznego Cooka.
Producent filmu Nicolas Gonda tak charakteryzował tę postać: - Cook jest przekonany, że żadne reguły i ograniczenia go nie obowiązują. To ktoś na kształt groźnego ducha.
Według samego Fassbendera, Cook ma w sobie coś z Szatana z "Raju utraconego": - Lubię grać tak pomyślane, prowokujące widzów postaci - zdradzał. - Cook bawi się uwodzeniem i deprawowaniem ludzi i chce, aby mu w tym towarzyszyć. Uważa, że wszystkich można kupić. Odbywa intrygującą wewnętrzną podróż. Myśli, że może być jak Bóg. W dodatku, nie żałuje sobie narkotyków. A jednak jest w nim, pomimo wszystko, dziwne światło.
Natalie Portman, grająca kelnerkę Rhondę, a jednocześnie muzę Cooka, podsumowywała: - Terry (Malick) mówił zawsze o Cooku jako o wężu, kusicielu. Michael jako aktor okazał się natomiast ujmujący i pełen inwencji.
"Song to Song" to współczesny romans z fascynującym światem muzycznej bohemy w tle. W życiu pełnym pokus, w którym nie obowiązują żadne moralne reguły, dwie pary będą sprawdzać siłę swych uczuć. Muzyk z aspiracjami BV (Gosling) oraz jego partnerka Faye (Mara) walczą o szansę na pięć minut sławy. Z kolei muzyczny magnat Cook (Fassbender) uwodzi młodą kelnerkę (Portman). W pogoni za sukcesem kochankowie szukają własnych dróg i miłości, choć możliwe, że pragną rzeczy niemożliwych do pogodzenia.
"Song to Song" w kinach od 19 maja.