Smarzowski planuje serial o Piastach
Akcja serialu ma rozgrywać się w czasach Mieszka I i przedstawiać początki polskiej państwowości. O swym nowym projekcie Wojciech Smarzowski opowiedział w rozmowie z Tomaszem Raczkiem w TOK FM.
"Na razie pracują szare komórki w mojej głowie i w głowie Wojtka Rzehaka, z którym razem to piszemy. Chyba jesteśmy ustawieni na trzy sezony i szukamy pieniędzy, ponieważ to przedsięwzięcie jest karkołomne, bardzo kosztowne, międzynarodowe, z aktorami z całej Europy" - zdradził Smarzowski w rozmowie w TOK FM.
Reżyser "Wołynia" i "Róży" przyznał, że zależy mu "na pokazaniu naszych słowiańskich, pogańskich wierzeń zagrożonych chrystianizacją".
Na pytanie Tomasza Raczka, gdzie będzie można obejrzeć serial, Smarzowski odpowiedział: "Nie bez kozery zrobiłem 'Księdza' tam, gdzie zrobiłem. Nie ma jeszcze decyzji, natomiast podoba mi się, że ShowMax deklaruje chęć finansowania polskich filmów i taki partner zawsze jest cenny".
Serial jest bardzo kosztownym i czasochłonnym projektem, zatem przygotowania do produkcji będą trwały długo. "To jest taki projekt, w który wejdę na pięć, sześć lat" - przyznał reżyser. "W międzyczasie na pewno będę chciał nakręcić jakąś historię współczesną, bądź dwie, dlatego że zdjęcia do tego serialu najwcześniej w 2018 roku" - dodał.
Wojciech Smarzowski został tegorocznym laureatem nagrody im. Krzysztofa Krauze. Gildia Reżyserów Polskich doceniła go za "Wołyń", który - zdaniem kapituły - "jest przykładem dzieła godzącego bardzo osobistą artystyczną, filmową wizję ze zdyscyplinowanym filmowym rzemiosłem". Laureata nagrody ogłoszono w niedzielę, 2 kwietnia, w Warszawie, w rocznicę urodzin jej patrona.
Podczas gali wręczenia Polskich Nagród Filmowych Orły 2017, która odbyła się 20 marca, "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego zdobył dziewięć z czternastu statuetek, do których był nominowany - w tym najważniejsze: dla najlepszego filmu i za najlepszą reżyserię. Film otrzymał także Nagrodę Publiczności.