Reklama

Smarzowski: Filmy pełne dynamitu

"Nie czytam recenzji, nie przejmuję się bluzgami ani pochwałami. Jednym moje filmy się podobają, innym nie. Ale chyba wolę taki podział, niż usłyszeć, że film jest średni" - wyznaje Wojtek Smarzowski.

"Zawsze cierpiałem na brak autorytetów i zbyt często oceniali mnie ludzie, których prac nie szanuję" - mówi reżyser "Drogówki", "Róży" i "Wesela". Jego najnowszy obraz "Pod Mocnym Aniołem" - wstrząsająca, choć nie pozbawiona humoru, opowieść o nałogu i o miłości, z plejadą aktorskich znakomitości (w obsadzie m.in. Robert Więckiewicz, Marcin Dorociński, Adam Woronowicz, Kinga Preis, Agata Kulesza, Arkadiusz Jakubik, Iza Kuna, Marian Dziędziel, Andrzej Grabowski, Jacek Braciak i Julia Kijowska), trafi na ekrany kin 17 stycznia 2014.

"Najlepszą ocenę mojego filmu wystawił kiedyś Pavel Stverak. To dźwiękowiec, który przyjeżdża z Pragi i koduje u nas filmy w Dolby. Obejrzał 'Różę', dopił herbatę, zakodował i powiedział, że teraz pojedzie do domu przytulić dzieci. Było porażające widzieć, jak on to przeżył. Film go dosłownie trzepnął. I o to właśnie chodzi. By robić rzeczy, które poruszają, prowokują intelektualnie i emocjonalnie. A robię je dlatego, że coś mnie boli i coś mnie uwiera. Chyba nawet nie umiem tego zwerbalizować, tylko wciskam w scenariusz i sytuację, którą rozwiązuję na planie. Dlatego właśnie te filmy takie są - pełne dynamitu" - tłumaczy Smarzowski.

Reklama

"Za chwilę oddaję widzom 'Pod Mocnym Aniołem' i będę już w następnym projekcie. Jestem tak skonstruowany, że nie cofam się i nie patrzę wstecz. Inaczej bym zwariował, przemontował 'Wesele' i 'Drogówkę', poprawiał wszystkie filmy. A nie tędy droga. Mija czas, ja się zmieniam, łapię dystans. Trzeba sobie stawiać poprzeczkę wysoko, zamykać temat i wchodzić w kolejny film" - kończy reżyser.

Jerzy (Robert Więckiewicz), bohater "Pod Mocnym Aniołem", jest pisarzem i alkoholikiem. Poznajemy go w momencie, w którym uwierzył, że może wygrać z nałogiem. Zakochuje się w młodej dziewczynie (Julia Kijowska) i wreszcie czuje, że ma po co i dla kogo żyć. Jednak nie wytrzymuje długo. Pewnego dnia idzie prosto do baru Pod Mocnym Aniołem, gdzie zaczyna pić...

Wkrótce trafia na odwyk, gdzie spotyka doktora Granadę (Andrzej Grabowski), personel (m.in. Iza Kuna, Robert Wabich) i innych pacjentów (Jacek Braciak, Kinga Preis, Marian Dziędziel, Marcin Dorociński, Arkadiusz Jakubik, Lech Dyblik, Iwona Wszołkówna, Iwona Bielska, Krzysztof Kiersznowski), którzy tworzą niezwykle barwną galerię postaci. Jedną z metod leczenia jest czytanie spisanych wcześniej opowieści, z czasów kiedy się piło. Swoje historie, zabawne i niekiedy wstrząsające, opowiedzą: reżyser, ksiądz, policjant, kierowca TIR-a, farmaceutka, robotnik, fryzjerka i inni. Wszyscy piją, bo picie to nasz sport narodowy.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wojtek Smarzowski | Pod Mocnym Aniołem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy