Siedem Węży dla "Smoleńska"
"Smoleńsk" zdobył siedem Węży, czyli "nagród" przyznawanych najgorszym polskim produkcjom. Obraz triumfował w takich kategoriach, jak: najgorszy film, reżyseria i scenariusz.
Akademia Węży już po raz szósty wręczyła swoje doroczne nagrody. Impreza odbyła się tradycyjnie 1 kwietnia w teatrze TrzyRzecze w Warszawie.
"Wyróżnienia" w trzynastu kategoriach ogłoszone zostały przez znanych krytyków filmowych należących do Akademii oraz zaproszonych gości specjalnych (byli to m.in. Katarzyna Piasecka, Kamil Dąbrowa, Piotr Bukartyk). Galę, która podobnie jak w poprzednich latach, była transmitowana na żywo w internecie, poprowadził pomysłodawca Węży - Kamil Śmiałkowski. W przebraniu, a jakżeby inaczej, węża.
To był chyba jedyny humorystyczny akcent gali, może za wyjątkiem dosyć nietypowej "składki" - w pewnym momencie puszczono po sali koszyk i niczym podczas kościelnej mszy zebrani wrzucali do niego drobne "na światło". To chyba najlepiej oddaje mocno ubogi charakter imprezy, której transmisja - zwłaszcza zanikający długimi fragmentami dźwięk - pozostawiała wiele do życzenia.
Od początku było pewne, że wielkim faworytem do zdobycia w tym roku Węży jest "Smoleńsk", jeden z najczęściej komentowanych filmów 2016 roku. Produkcja Antoniego Krauze zdominowała tegoroczne nominacje, zdobywając ich aż 17. Miała szansę na 10 statuetek (na 13 kategorii). Ponadto 8 nominacji otrzymała "Historia Roja", po 7 zdobyły musical "#wszystkogra" i thriller "Gejsza", a 5 nominacji komedia "Kobiety bez wstydu". Wszystkie wymienione produkcje walczyły o tytuł najgorszego filmu roku.
Zgodnie z oczekiwaniami najczęściej padającym podczas gali wyrazem był "Smoleńsk". Produkcja zwyciężyła w kategoriach: najgorszy film, reżyseria, scenariusz, aktorka (Beata Fido) oraz duet (Beata Fido - Redbad Klijnstra). Uznano ją również za najbardziej żenujący film na ważny temat, a sekwencja ze słynnymi protestującymi pod Wawelem Azjatami nie miała sobie równych w kategorii najbardziej żenująca scena (nominowane były też trzy inne sekwencje ze "Smoleńska"). Zdobywając siedem Węży, "Smoleńsk" wyrównał rekord należący do obrazu "Kac Wawa", który "święcił triumfy" podczas gali w 2013 roku.
Nie tylko jednak "Smoleńsk", i twórcy z nim związani, zdobywali tegoroczne Węże. Wśród aktorów, do których powędrowały te "wyróżnienia" znaleźli się także: Maciej Stuhr - dubbingujący... Macieja Stuhra w filmie "Czerwony kapitan", Michał Lesień - nagrodzony za najgorszą rolę męską ("Kobiety bez wstydu") oraz Marian Dziędziel, którego występ w "Gejszy" oceniono jako zdecydowanie poniżej talentu tego wybitnego aktora. Po czterech latach Marian Dziędziel ponownie sięgnął po Węża - w dodatku w tej samej kategorii.
Węża za najgorszy plakat do filmu polskiego otrzymał "Bóg w Krakowie", wśród teledysków wygrał "Missing" do filmu "Słaba płeć?", a najgorszy przekład tytułu zagranicznego to "183 metry strachu" (w oryginale "The Shallows") i już drugi rok z rzędu nagroda ta wędruje do firmy dystrybucyjnej UIP.
Mimo usilnych starań organizatorów, nikt z twórców nagrodzonych Wężami nie pojawił się w tym roku po odbiór statuetki.
WIELKI WĄŻ - NAJGORSZY FILM ROKU: "Smoleńsk" (za powrót do kina socrealistycznego w jego najczystszej postaci - tylko z odwróconymi biegunami)
NAJGORSZA REŻYSERIA: Antoni Krauze - "Smoleńsk"
NAJGORSZY SCENARIUSZ: Tomasz Łysiak, Antoni Krauze, Maciej Pawlicki, Marcin Wolski - "Smoleńsk"
ŻENUJĄCY FILM NA WAŻNY TEMAT: "Smoleńsk" - reżyseria Antoni Krauze, producent Maciej Pawlicki
NAJGORSZA ROLA MĘSKA: Michał Lesień - "Kobiety bez wstydu"
NAJGORSZA ROLA ŻEŃSKA: Beata Fido - "Smoleńsk"
WYSTĘP PONIŻEJ TALENTU: Marian Dziędziel - "Gejsza"
NAJGORSZY DUET NA EKRANIE: Beata Fido i Redbad Klijnstra - "Smoleńsk"
NAJBARDZIEJ ŻENUJĄCA SCENA: Azjaci protestujący pod Wawelem - "Smoleńsk"
EFEKT SPECJALNEJ TROSKI: Maciej Stuhr dubbingujący Macieja Stuhra - "Czerwony kapitan"
NAJGORSZY TELEDYSK OKOŁOFILMOWY: Ola Gintrowska "Missing" - "Słaba płeć?"
NAJGORSZY PLAKAT: "Bóg w Krakowie"
NAJGORSZY PRZEKŁAD TYTUŁU ZAGRANICZNEGO: "The Shallows" - "183 metry strachu"
Akademia Węży liczy dziś około 150 osób, zajmujących się działalnością kulturalną w naszym kraju, dziennikarzy, twórców, animatorów kultury i in. Zgodnie z założeniami pomysłodawców, Węże w humorystyczny sposób mają zachęcać do dyskusji o jakości polskiego kina i zwrócić uwagę na niebezpieczne trendy, które nie służą rozwojowi i pomyślności polskiej kinematografii.
W latach poprzednich Wielkiego Węża zdobywały:
2016 - "Ostatni klaps
2015 - "Obce ciało"
2014 - "Ostra randka"
2013 - "Kac Wawa"
2012 - "Wyjazd integracyjny"