Reklama

Sean Connery: Nie będzie lotniska imienia aktora w stolicy Szkocji?

Fani aktora, który zmarł 31 października 2020 roku, zasypali zarząd lotniska w Edynburgu petycjami o uhonorowanie go w nazwie tej instytucji. Zarząd odpowiedział dyplomatycznie.

Fani aktora, który zmarł 31 października 2020 roku, zasypali zarząd lotniska w Edynburgu petycjami o uhonorowanie go w nazwie tej instytucji. Zarząd odpowiedział dyplomatycznie.
Sean Connery jako James Bond /Wiese/FaceToFace/REPORTER /East News

Sean Connery, legendarny odtwórca postaci Jamesa Bonda, laureat Oscara za "Nietykalnych", gwiazda takich filmów, jak "Nieśmiertelny", "Imię róży", "Indiana Jones i ostatnia krucjata" czy "Polowanie na Czerwony Październik", zmarł 31 października 2020 roku. Zaledwie dwa miesiące temu gwiazdor świętował 90. urodziny.

Skąd pomysł, aby lotnisko w stolicy Szkocji nosiło jego imię?

Andrew Morton, pomysłodawca petycji, argumentował: "Liverpool ma lotnisko Johna Lennona, Belfast ma lotnisko George'a Besta [wybitnego brytyjskiego piłkarza, urodzonego w Belfaście, który zmarł na skutek choroby alkoholowej w 2005 roku, przyp. red.], a wraz ze śmiercią jednego z najsłynniejszych synów Edynburga, miasto to powinno mieć lotnisko Sir Seana Connery'ego".

Jak podała szkocka gazeta "Daily Record", rzecznik lotniska odpowiedział: "Jeśli kiedykolwiek rozważymy zmianę nazwy lotniska, będziemy musieli wziąć pod uwagę bogactwo innych słynnych Szkotów. Sean Connery byłby jednym z tych nazwisk. Obecnie nie mamy takich planów".

Reklama

Trzeba przyznać, że najsłynniejszy odtwórca roli Jamesa Bonda ma - według tych kryteriów - sporą konkurencję.

Do wybitnych Szkotów związanych z Edynburgiem należą bowiem m.in.: wynalazca telefonu Alexander Graham Bell, filozof David Hume, twórca Sherlocka Holmesa - Arthur Conan Doyle, a także Robert Louis Stevenson, który napisał m.in. "Wyspę skarbów oraz "Doktora Jekylla i pana Hyde’a".


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy