Scarlett Johansson i Colin Jost: Niezwykła historia miłości aktorki i komika
Scarlett Johansson uznawana jest za jedną z najbardziej utalentowanych i najpiękniejszych aktorek na świecie. Choć w karierze od lat powodzi jej się świetnie, jej życie prywatne bywało burzliwe. Dziś jednak nie może narzekać - jest szczęśliwą żoną i mamą. Śmiało może powiedzieć, że w miłości sprawdza się powiedzenie - "do trzech razy sztuka".
Scarlett Johansson należy do grona największych gwiazd Fabryki Snów. Odkąd wystąpiła u boku Roberta Redforda w kultowym "Zaklinaczu koni" z 1998 roku, jej kariera zaczęła nabierać rozpędu. W kolejnych latach zagrała m.in. w świetnie ocenianym komediodramacie Sofii Coppoli "Między słowami" oraz takich kinowych hitach jak "Dziewczyna z perłą", "Wszystko gra", "Prestiż", "Scoop - Gorący temat", "Vicky Cristina Barcelona" czy "Kochanice króla".
W kolejnych latach Johansson wystąpiła w wielu głośnych produkcjach, m.in. z filmowego uniwersum Marvela. W 2021 roku zagrała tytułową rolę w "Czarnej Wdowie". Trzy lata temu za występy w filmach "Historia małżeńska" i "Jojo Rabbit" otrzymała ona dwie nominacje do Oscara. Najnowszym zawodowym projektem aktorki jest nadchodzący komediodramat Wesa Andersona "Asteroid City", w którym zagrała u boku takich gwiazd, jak Tilda Swinton, Edward Norton, Bryan Cranston, Adrien Brody czy Tom Hanks.
Nim Scarlett Johansson odnalazła szczęście w miłości, dwa razy wychodziła za mąż. Małżeństwo ze słynnym Ryanem Reynoldsem potrwało 3 lata i w 2011 roku zakończyło się rozwodem. Zaledwie rok później aktorka związała się z Romainem Dauriacem, z którym ma córkę Rose Dorothy. Podobnie jak pierwsze małżeństwo gwiazdy, drugie również rozpadło się po 3 latach.
Obecnym, trzecim już mężem Scarlett Johansson jest Colin Jost, scenarzysta i gwiazdor programu "Saturday Night Live". Pobrali się w czasie prywatnej ceremonii w październiku 2020 roku, a kilka miesięcy później, w sierpniu 2021 roku, przyszedł na świat ich syn Cosmo. W podcaście Gwyneth Paltrow gwiazda szczerze stwierdziła, że dopiero ten związek może uznać za udany. "Długo znałam Colina wyłącznie z pracy i nie myślałam, że zostaniemy parą. W końcu tak się stało i uważam, że wydarzyło się to w najlepszym momencie. Myślę, że wcześniej nie byłabym gotowa na taki związek" - powiedziała Johansson. I dodała, że tym, co decyduje o sukcesie jej obecnego małżeństwa, jest fakt, że Colin ma mnóstwo empatii, a to dla niej cecha fundamentalna, bo pozwala budować prawdziwe partnerstwo. "Muszę być z osobą, która potrafi mi to dać" - wyznała.
Johansson stwierdziła też, że jej wcześniejsze związki skończyły się porażką m.in. dlatego, że ona sama miała kiedyś problemy z wyznaczaniem granic. Nie wiedziała, czego tak naprawdę chce, czego potrzebuje od drugiej osoby. Zrozumiała to dopiero dzięki Colinowi Jostowi, co było dla niej prawdziwym przełomem. Aktorka nie ukrywa jednak, że choć obecny mąż okazał się dla niej idealnym partnerem, to niełatwo jej być w związku, bo cały czas trzeba szukać kompromisów. "Czasami trzeba się od siebie oddalić na jakiś czas, żeby potem do siebie wrócić. Ale jeśli chcemy, żeby związek długo trwał, musimy być otwarci na drugiego człowieka, wsłuchiwać się w jego potrzeby, ale nie zapominać też o swoich. Wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy. I musimy szanować siebie" - przyznała.