Reklama

Sacha Baron Cohen na marszu ultraprawicowych bojówek

Znany ze swoich prowokacji komik i aktor skorzystał z przebrania i za jego pomocą wystąpił na marszu zorganizowanym w miejscowości Olympia przez ultraprawicowe bojówki. Nie wiadomo czy to nowy projekt gwiazdy „Borata” czy może happening zorganizowany na potrzeby jego programu „Who Is America?”.

Znany ze swoich prowokacji komik i aktor skorzystał z przebrania i za jego pomocą wystąpił na marszu zorganizowanym w miejscowości Olympia przez ultraprawicowe bojówki. Nie wiadomo czy to nowy projekt gwiazdy „Borata” czy może happening zorganizowany na potrzeby jego programu „Who Is America?”.
Sacha Baron Cohen /Frederick M. Brown /Getty Images

Według informacji podanych przez dziennik "The Olympian" przebrany Baron Cohen zjawił się w sobotę na ultraprawicowym marszu "March for Our Rights 3", zorganizowanym przez bojówkę znaną jako Washington Three Percenters. Pojawiło się na nim blisko pół tysiąca osób, które domagały się "zaprzestania tyranii i obrony wolności".

Komik wykonał w trakcie marszu piosenkę złożoną z rasistowskich i obraźliwych słów takich jak: "trzeba wstrzyknąć Obamie zastrzyk z grypą z Wuhan" czy "koronawirus to wymysł liberałów". Choć zachęcani do wspólnego śpiewania uczestnicy wydarzenia ochoczo nucili z Cohenem słowa jego piosenki, to teraz odcinają się od tego wydarzenia. Uważani przez Cohena za rasistów, sami uważają się za patriotów.

Więcej szczegółów na temat akcji Cohena podał radny miast Yelm, James Connor Blair. "Przebrany za działacza z Południowej Kalifornii, zapłacił za możliwość występu na scenie. Potem w przebraniu farmera zaśpiewał ze sceny rasistowskie, pełnie nienawiści, obrzydliwe hasła. Jego ochroniarze powstrzymali organizatorów wydarzenia przed przedostaniem się na scenę i wyłączeniem mikrofonów. Po tym, jak tłum zorientował się, co śpiewa, zaczęli protestować. Ochrona wbiegła na scenę, zabrała śpiewającego do karetki, która czekała na wypadek konieczności ucieczki. To wszystko było zaplanowane i jest policzkiem wymierzonym w twarze wspaniałych ludzi, którzy zorganizowali to wydarzenie" - napisał na Facebooku.

Reklama

Jak się okazało, relacja Blaira nie do końca zgadza się z prawdą. Sacha Baron Cohen wcale nie uciekł z miejsca wydarzenia. Powrócił na nie w przebraniu reportera, który przeprowadza wywiady z uczestnikami manifestacji, pytając ich o to, co przed chwilą się wydarzyło.

Choć szczegóły tej akcji Sachy Barona Cohena nie są jeszcze znane, nie ulega wątpliwości, że wkrótce je poznamy. Bardzo prawdopodobne, że był to happening zorganizowany na potrzeby programu "Who Is America?", który w Polsce można oglądać na platformie streamingowej HBO GO. Cohen odsłania w nim hipokryzję stojącą za współczesną amerykańską polityką.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Sacha Baron Cohen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy