Reklama

Ryan Reynolds prosi o więcej Blade'a. Fani w kinach krzyczeli z zachwytu!

Wesley Snipes po latach powrócił do kultowej roli łowcy wampirów i wystąpił jako Blade w filmie "Deadpool & Wolverine". Aktor przy tej okazji pobił aż 2 rekordy Guinessa! "Więcej Blade'a, proszę" - apeluje odtwórca roli Deadpoola, Ryan Reynolds.

Ryan Reynolds: "Dajcie mi więcej Blade'a, proszę"

"Reakcja, kiedy Wesley Snipes pojawił się w filmie, była najbardziej intensywną rzeczą, jaką kiedykolwiek słyszałem w kinie. Ludzie krzyczący z nieskrępowanej radości i miłości to także dźwięk dziedzictwa. Dajcie mi więcej Blade'a, proszę" - napisał Reynolds we wpisie na Instagramie.

Wesley Snipes opowiedział Entertainment Weekly o tym, jak to było ponownie wcielić się w Blade'a po tak wielu latach:

"Myślałem, że to nie ma sensu, ale gdy niespodziewanie otrzymujesz telefon od Ryana Reynoldsa po 20 latach, myślisz sobie: 'Okej, muszę odebrać. Zobaczmy o co chodzi'. Przedstawił mi pomysł... Powiedział, że zgodzili się i jeśli jestem za, wszyscy będą. I tak to poszło".

Reklama

Wesley Snipes: Powrotem do roli Blade'a pobił dwa rekordy Guinessa!

Gościnny występ Snipesa w najnowszej części Deadpoola nastąpił dokładnie 25 lat i 340 dni po debiucie w tej roli, który miał miejsce w 1998 roku. Oznacza to, że aktor cieszy się najdłuższą karierą w aktorskich produkcjach Marvela w historii. 

Aktor pobił także jeszcze jeden rekord, którym jest najdłuższa przerwa między występami w filmach Marvela. Ostatni raz, gdy widzieliśmy go w tym uniwersum, miał miejsce dokładnie 19 lat i 231 dni temu w produkcji "Blade: Mroczna Trójca" (2004). 

Nowy "Blade": Komplikacje i opóźnienia

Po raz pierwszy "Blade" został zapowiedziany podczas odbywającego się w San Diego Comic Conu w 2019 roku. Od tamtego momentu pracujący przy projekcie twórcy nieustannie się zmieniali. Powstawały różne wersje scenariusza, jednak dopiero szósta, napisana przez Erica Pearsona ("Thor: Ragnarok"), miała odpowiadać potrzebom Marvela. Innymi utrudnieniami były także strajki scenarzystów czy paraliżująca nie tylko rynek filmowy pandemia. 

Projekt opuściło już dwóch reżyserów; dwa lata temu zrezygnował Bassam Tariq, a w ostatnich dniach to samo zrobił Yann Demange. Na ten moment nie znaleziono za niego zastępstwa. Z udziału zrezygnowała także część aktorów, m.in. Aaron Pierre i Delroy Lindo. 

Na termin początku zdjęć wyznaczono datę 1 listopada, która zbliża się nieuchronnie. Nie wiadomo jednak, czy faktycznie uda się wtedy ruszyć. Pierwotnie datą premiery "Blade’a" miał być 7 listopada 2025; biorąc jednak pod uwagę wszystkie problemy, jakie dotknęły projekt po drodze, termin ten wydaje się być mało prawdopodobny. 

Mahershala Ali, który miał wcielić się w tytułową postać, nie kryje swojej frustracji nieustannymi zmianami w projekcie i chaosem. Czy słowa Snipesa w "Deadpool & Wolverine" okażą się prorocze? Przypomnijmy, że jego bohater w jednej ze scen wypowiedział jakże trafne w tej sytuacji słowa: "Blade jest i zawsze będzie tylko jeden".

Zobacz też: To było za dużo dla Disneya? Twórcy musieli walczyć o tę scenę

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Deadpool & Wolverine | Wesley Snipes | Ryan Reynolds
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy