Reklama

Ryan Gosling: Czteroletnia przerwa od aktorstwa. Właśnie wyznał, co wtedy robił

Już 21 lipca Ryan Gosling pojawi się w jednej z najbardziej wyczekiwanych i zaskakujących ról, Kena. "Barbie" w reżyserii Grety Gerwig będzie dla aktora wyjątkowy projektem z jeszcze jednego powodu, po czteroletniej przerwie powróci na duży ekran. Pytany o to, skąd ta luka w jego okazałym kinowym dorobku wyznał, że chciał poświęcić się rodzinie i wychowaniu córek, Esmeraldy i Amandy-Lee.

Już 21 lipca Ryan Gosling pojawi się w jednej z najbardziej wyczekiwanych i zaskakujących ról, Kena. "Barbie" w reżyserii Grety Gerwig będzie dla aktora wyjątkowy projektem z jeszcze jednego powodu, po czteroletniej przerwie powróci na duży ekran. Pytany o to, skąd ta luka w jego okazałym kinowym dorobku wyznał, że chciał poświęcić się rodzinie i wychowaniu córek, Esmeraldy i Amandy-Lee.
Ryan Gosling /Ethan Miller /Getty Images

Mimo że w ubiegłym roku Ryan Gosling zagrał w świetnie przyjętej produkcji platformy Netflix "Gray Man", to jednak fani nie mieli zbyt wielu okazji do podziwiania jego talentu. Po występie w dramacie "Pierwszy człowiek" w 2018 roku, Gosling zrobił sobie przerwę od aktorstwa. Stwierdził, że po narodzinach drugiej córki, Amandy-Lee, skupi się na wychowaniu dzieci. "Chciałem spędzić z nimi jak najwięcej czasu" - przyznał w niedawnym wywiadzie dla "GQ".

Reklama

Ryan Gosling: Przerwa od aktorstwa

Ta przerwa, jak przyznał, nie tylko pogłębiła jego więź z córkami, ale także pozwoliła mu nabrać nowej perspektywy i podejścia do aktorstwa. Co, jego zdaniem, pozwala mu lepiej wykonywać tę profesję. "Dziś aktorstwo traktuję jako zawód, nie jak do tej pory, jako terapię. Myśl o tym, że jest to tylko praca, pozwala mi ją lepiej wykonywać, niweluje wszelkie zakłócenia" - dodał.

Cóż, z dotychczasowym terapeutycznym podejściem do pracy, można założyć, że wcielenie się w postać Kena przyszłoby mu z dużym trudem. Można założyć, bo o postaci Kena wiemy niewiele, poza tym, że jest nieodłącznym dodatkiem do najpopularniejszej lalki na świecie. Jednak Goslinga pociągała nie tylko tajemnica, która towarzyszy jego bohaterowi z "Barbie". Gdy aktor przekonał się, jak Ken jest traktowany przez jego córki, od razu nabrał przekonania, że... tak dłużej być nie może.

"Gdy pewnego dnia zobaczyłem Kena w ogrodzie z twarzą zanurzoną w błocie obok rozgniecionej cytryny, od razu pomyślałem sobie, że historia tego faceta musi zostać opowiedziana" - wyjaśnił we właściwym sobie stylu.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Ryan Gosling
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy