Russell Crowe wsparł finansowo księgarnię dla dzieci
Russell Crowe słynie z gestów życzliwości i chętnie wspiera tych, którzy napotkali na swojej drodze trudności. Niedawno o szczodrości gwiazdora przekonała się właścicielka niewielkiej księgarni dla dzieci Bookbugs and Dragon Tales w Norwich w Wielkiej Brytanii. Aktor dołączył do internetowej zbiórki wspierającej prywatną księgarnię kwotą 5 tys. funtów. To między innymi dzięki jego szczodrej darowiźnie udało się zebrać sporo ponad zakładane 15 tys. funtów.
Księgarnia Bookbugs and Dragon Tales została otwarta w 2019 roku jako miejsce, w którym najmłodsi mogą nie tylko odkryć magię pięknych opowieści. Księgarnia oferuje również różnorodne zajęcia i warsztaty dla dzieci i rodziców. Choć właścicielka księgarni Leanne Fridd przetrwała czas pandemii, obecna niestabilna sytuacja na świecie i rosnące koszty życia, zmusiły ją do zwrócenia się o pomoc.
W czwartek Fridd otworzyła internetową zbiórkę, której celem było zebranie 15 tys. funtów. Ta suma miała stanowić dla księgarni tymczasowe finansowe zabezpieczenie na pokrycie kosztów wynajmu lokalu i opłacenie rachunków. Szybko okazało się, że Leanne może liczyć na ogromne wsparcie, a wśród jej hojnych darczyńców znalazł się także Russell Crowe.
Gwiazdor wsparł księgarnię kwotą 5 tys. funtów, która, jak to określiła Fridd, "całkowicie rozbiła bank". W efekcie zamiast 15 tys. funtów, księgarnia zebrała w sumie 19 740 funtów. "Byliśmy w ogromnym szoku, widząc, jak wiele darowizn spływa na rzecz naszej księgarni, jak wielu ludzi w nas uwierzyło, a widząc, że wśród nich był także Russell Crowe, to wywróciło nasz świat do góry nogami. Jego prezent jest wart o wiele więcej niż pieniądze" - przyznała w rozmowie z BBC właścicielka księgarni, tłumacząc, że aktor dowiedział się o apelu zamieszczonym w mediach społecznościowych pocztą pantoflową, od znajomych znajomych pani Fridd.
Jako osoba, która przekazała na ten cel ponad 500 funtów, Crowe może liczyć na spersonalizowaną, złotą kartę lojalnościową, która upoważnia go do dożywotniej zniżki w księgarni. Choć 10 proc. rabat może nie robić na aktorze zbyt wielkiego wrażenia, podziękowanie niewątpliwie się mu należy.
Tym bardziej że aktor nie po raz pierwszy wykazuje się inicjatywą i hojnym gestem. Dwa lata temu sumą 5 tys. dolarów wsparł restaurację "Le Chef" w Bejrucie, która uległa zniszczeniu po eksplozji w magazynie portowym. Na pomoc gwiazdora mógł liczyć także Harry Pritchard. A niewiele brakowało, aby chłopak porzucił marzenia o aktorstwie i zrezygnował z możliwości studiowania na London Academy of Music and Dramatic Art. Aktor nie tylko wsparł kwotą ponad 2 tys. funtów edukację Harry'ego, ale w mediach społecznościowych zaapelował do swoich wpływowych znajomych o pomoc. W efekcie udało się zebrać ponad 12 tys. funtów, które umożliwiły przyszłemu aktorowi podjęcie nauki w wymarzonej szkole.