Russell Crowe kończy karierę?
Okazuje się, że Hollywood zmęczyło już Russella Crowe'a ("Piękny umysł"). Aktor rozważa możliwość porzucenia fabryki filmowych snów, ponieważ chce "przez cały czas być obecny" w życiu swoich dzieci.
Gwiazdor "Gladiatora" ma dwójkę dzieci: dwuletniego Charliego i czteromiesięcznego Tennysona i jest szczęśliwie związany ze swoją żoną Danielle.
Pomimo że jego filmowa kariera rozwija się bardzo dobrze, Crowe zaczyna jednak cenić sobie chwile spędzone z rodziną bardziej niż sławę.
"Sporą część czasu zajmuje mi i Danielle ustalanie gdzie możemy się wkrótce znaleźć i gdzie Charlie pójdzie do szkoły. Co mamy zrobić żeby dostosować się do mojej pracy? Chcę być takim tatą, który zabiera dziecko do szkoły rano i odbiera je po południu, co sprawia z kolei, że kręcenie filmów staje się bardzo trudne" - mówi aktor, który zmuszany jest do ciągłych przeprowadzek.
"Nie chcę być rodzicem, którego wiecznie nie ma. Chcę cały czas być przy nich" - dodaje Crowe.