Reklama

Rula Lenska: Mąż aktorki zgotował jej piekło

Już od początków kina media oraz opinia publiczna żyją nie tylko filmowymi historiami, ale przede wszystkim romansami aktorów. Wiele osób marzy o miłości w blasku fleszy. Jednak często za fasadą bajkowego związku kryje się koszmar. Na własnej skórze przekonała się o tym m.in. Rula Lenska. Drugi mąż aktorki zgotował jej piekło.

Hrabina wśród aktorek

Rula Lenska urodziła się 30 września 1947 roku w St Neots. Ojcem przyszłej gwiazdy był Ludwik Maria Łubieński, który podczas II wojny był adiutantem generałów Sikorskiego i Andersa. Pełnił również funkcję szefa polskiej misji wojskowej na Gibraltarze. Był on świadkiem katastrofy, w której zginął gen. Sikorski i to on jako pierwszy powiadomił władze w Londynie o jego śmierci.  

Po zakończeniu wojny Łubieński osiedlił się w Anglii, gdzie założył rodzinę. Jego żoną była Elżbieta z Tyszkiewiczów, która podczas wojny uciekła do Włoch. Polska księżna wraz z matką została złapana i wysłana do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Ravensbrücku, w którym spędziły dwa lata. Po wojennych trudach rodzice Ruli Lenskiej osiedlili się w Anglii, gdzie na świat przyszły ich trzy córki. 

Reklama

Rula Lenska naprawdę nazywała się Róża Maria Leopoldyna Łubieńska. Doskonale wiedziała jednak, że z takim nazwiskiem nie będzie jej łatwo zrobić kariery w aktorstwie. Przez arystokratyczne pochodzenie rodziców może mianować się "hrabiną" jednak w połowie lat 70. zrezygnowała z tytułu. 

Mieczysław Gajda: Latami tkwił w toksycznym związku! Zniszczyła go... miłość

Rula Lenska: Przełomowa rola

Aktorka zaczęła swoją karierę w połowie lat 60. od niewielkiej roli w serialu "Dixon of Dock Green". Przełomem był dla niej występ w serialu "Rock Follies", w którym wcieliła się w Nancy "Q" Cunarda de Longchamps, wokalistkę fikcyjnego zespołu. Produkcja cieszyła się ogromną popularnością. Seria została nagrodzona trzema nagrodami BAFTA, a album ze ścieżką dźwiękową osiągnął nr. 1 na listach przebojów w Wielkiej Brytanii. Od tamtej pory Lenska regularnie pojawiała się na małym i dużym ekranie oraz na deskach teatrów. 

W 1981 roku podczas pracy na planie serialu "Minder" poznała Dennisa Watermana. Aktor w latach 70. i 80. był jedną z najbardziej znanych osób w brytyjskiej telewizji. Aktor był znany najbardziej z ról, w których odtwarzał postacie "twardych facetów". W produkcji "Minder" wcielał się w byłego boksera, jednego z głównych bohaterów. Jego postać łączył krótki romans z bohaterką odgrywaną przez Rulę Lenską. Po zakończeniu zdjęć ich drogi się rozeszły. Kilka lat później spotkali się ponownie. Lenska była wtedy po rozwodzie ze swoim pierwszym mężem. Między aktorami rozkwitło uczucie i w 1987 roku pobrali się. 

Jan Suzin i Irena Dziedzic: Romans gwiazd PRL-u zakończył się skandalem

Toksyczny związek ze znanym aktorem

Ich związek zakończył się jedenaście lat później w atmosferze skandalu. Aktorka oskarżyła męża o znęcanie się. Jednak wtedy mało kto dał wiarę jej słowom. Szczegóły ich burzliwego związku wyszły na jaw dopiero po kilkunastu latach. W wywiadzie dla telewizji ITV Dennis Waterman zaprzeczył, jakoby Lenska była przez niego bita. Jednocześnie przyznał, że raz lub dwa zadał jej cios pięścią i otwartą dłonią. Zaznaczył, że to nie to samo, co bicie. Tłumaczył, że w tym czasie był pod wpływem alkoholu.

"Kobiecie nie jest trudno doprowadzić do tego, by mężczyzna ją uderzył" - powiedział. "Byliśmy w trudnym okresie i dużo się kłóciliśmy. Kobieta o mocnym charakterze i inteligentna potrafi bronić swoich racji. W sytuacji, gdy nie było jak wtrącić własnego słowa, nie mogąc zakończyć sprzeczki, rzuciłem się do rękoczynów" - dodał. "Coś musiało być zapalnikiem. Gdy narasta frustracja i nie widać wyjścia... Tak było w moim przypadku. I wstydzę się tego" - tłumaczył aktor. 

Vivien Leigh i Laurence Olivier: Związek pełen burz i skandali!

"Nie ma znaczenia, czy uderzył ją raz, dwa razy, czy dwanaście razy"

Słowa aktora wywołały ogromne oburzenie. Wiele osób oskarżało Watermana o bagatelizowanie przemocy. "Nie ma znaczenia, czy uderzył ją raz, dwa razy, czy dwanaście razy. Żaden mężczyzna nie ma prawa bić żony. Przemoc w rodzinie jest wbrew prawu" - skomentowała jego wypowiedź Sandra Horley z organizacji Refuge. "Nie definiujemy przemocy na podstawie liczby pobić, lecz efektów, które ma na ofiarę. Gdy kobieta została uderzona raz, żyje w strachu, że może zostać uderzona ponownie i na ogół tak się dzieje". 

Rula Lenska pośrednio odniosła się do wyzwania byłego męża. Denise Welch, przyjaciółka aktorka, w wywiadzie dla jednej z angielskich stacji telewizyjnych przywołała słowa Lenskiej. "Rozmawiałam z nią dziś rano i wiedziała, że będziemy o tym dyskutować na antenie. I jedyne, co chce powiedzieć, to że cieszy się, że w końcu się do tego przyznał. Kilka lat temu, gdy ich małżeństwo się rozpadało, a ona po raz pierwszy wysunęła zarzuty o przemoc, to była postrzegana jako kłamca przez wiele środowisk - zarówno przez osoby związane z mediami, jak i inne. [Lenska] czuje ulgę, że [Waterman] w końcu to powiedział" - mówiła aktorka. 

Kilka lat po rozwodzie z Lenską, Dennis Waterman poślubił Pam Flint. Małżeństwo było ze sobą aż do śmierci aktora w maju tego roku. Rula Lenska nie wyszła już kolejny raz za mąż. Aktorka nadal jest aktywna zawodowo. Na swoją premierę czekają dwa filmy z jej udziałem.  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy