Reklama

Rozpoczął się 32. MFF EnergaCamerimage. Gala otwarcia w cieniu skandalu

16 listopada 2024 roku wieczorem rozpoczęła się 32. edycja Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych EnergaCamerimage. W czasie gali Marek Żydowicz, dyrektor wydarzenia, nie odniósł się bezpośrednio do afery, która wybuchła po publikacji jego listu w magazynie "Cinematography World". Zapewnił jednak, że festiwal uhonoruje wszystkie osoby, "które zostały przeoczone" i pominięte przez inne nagrody.

Żydowicz zwrócił także uwagę, że "otaczają nas obrazy, które kłamią, które dezinformują". Jako remedium przedstawił rolę operatorów, którzy "kreują to, co widzimy". 

Gala rozpoczęła się od wiadomości wideo przesłanej przez Marinę Abramović, która otrzymała nagrodę festiwalu za całokształt twórczości. Artystka zwróciła uwagę na rolę kobiet w sztuce. 

Nagrodę za najlepszy występ telewizyjny odebrał Hiroyuki Sanada za "Szoguna". Z kolei Krzysztof Zanussi otrzymał nagrodę Pomorza. W swojej mowie zaznaczył, że wiek, niestety, nie zawsze przekłada się na mądrość. Zażartował, że za to wraz z nim wzrasta prawdopodobieństwo na bycie docenionym.

Reklama

W ceremonii uczestniczyła także Cate Blanchett, przewodnicząca jury Konkursu Głównego, oraz Alfonso Cuarón, pięciokrotny zdobywca Oscara.

Gwiazdy odwołują swój udział w Camerimage

Pierwszym pokazem 32. edycji EnergaCamerimage był "Blitz" Steve'a McQueena. Reżyser miał odebrać podczas ceremonii otwarcia nagrodę za reżyserię. Po publikacji listu Żydowicza odwołał jednak swój przyjazd. "Blitz" pozostaje jednak w Konkursie Głównym. Z kolei Coralie Fargeat wycofała swoją "Substancję" z Konkursu Debiutów Reżyserskich. Natomiast jej operator Benjamin Kračun odwołał swój przyjazd na festiwal.

"Po lekturze tekstu Marka Żydowicza dotyczącego operatorek, zdecydowałem się nie uczestniczyć w projekcji mojego filmu 'Blitz' w ten weekend" - napisał McQueen w oświadczeniu, który opublikował portal "Variety". "Chociaż [Żydowicz] przeprosił, nie mogę przejść do porządku dziennego nad tymi głęboko obraźliwymi słowami. Mam ogromny szacunek dla operatorów wszystkich płci i wierzę, że musimy zrobić i wymagać więcej, by zrobić miejsce dla wszystkich przy stole".

"Gdy dowiedziałam się o mizoginistycznych i obraźliwych słowach dyrektora festiwalu filmowego Camerimage, zdecydowałam się wycofać 'Substancję' z wydarzenia, a operator Benjamin Kračun postanowił nie wziąć w nim udziału" - napisała Fargeat w wiadomości zamieszczonej w serwisie X. "'Substancja' opowiada o wpływie takiego zachowania na nasz świat. Nie powinniśmy go więcej tolerować. Przesyłam nasze wsparcie wszystkim osobom związanym z festiwalem i mam nadzieję, że ta decyzja pomoże we wprowadzeniu bardzo potrzebnej zmiany".

Kontrowersyjny list Marka Żydowicza w "Cinematography World"

Afera wybuchła po publikacji listu Marka Żydowicza w magazynie "Cinematography World". Odniósł się w nim do oskarżeń o słabą reprezentację operatorek w Konkursie Głównym festiwalu. Argumentował, że w czasie selekcji kieruje się przede wszystkim wartościami estetycznymi, a nie płcią autora zdjęć. "Pojawia się jednak pytanie: czy pogoń za zmianą może wykluczać to, co dobre? Czy poświęcimy prace i artystów z wybitnymi osiągnięciami, by zrobić miejsca dla przeciętnych produkcji filmowych?" - napisał. 

"Zmiana? Tak, ale pozostańmy przyzwoici i uczciwi. Chodzi o szybką ewolucję, a nie fanatyczną rewolucję, która niszczy katedry sztuki, a następnie wyrzuca z nich rzeźby i obrazy" - pisze Żydowicz. "Co roku oglądamy tysiące filmów, szukając tych, które ucieleśniają balans [między poruszaniem ważnych tematów i estetyką obrazu], niezależnie od obecnych trendów politycznych i ideologicznych. Gdy takie festiwale, jak Cannes, Berlin i Wenecja, są krytykowane za swoją selekcję za promowanie takich trendów, Camerimage pozostaje oddane wartościom artystycznym jako najważniejszemu kryterium wpływającemu na kwalifikację do festiwalu i promocji sztuki filmowej".

Krytyka po liście Marka Żydowicza

Jego słowa wywołały liczne i negatywne komentarze w środowisku filmowym. Krytycznie odniosło się do nich między innymi Brytyjskie Stowarzyszenie Operatorów Filmowych. Z kolei organizacja Women in Cinematography wskazała, że w ostatnich latach prace uznanych operatorek, między innymi Rachel Morrison, Ari Wegner i Claire Mathon, zostały pominięte w najważniejszej sekcji festiwalu. Zaproponowała także zmiany, które powinny zajść w regulaminie festiwalu. 

Marek Żydowicz przeprasza za swoje słowa

W odpowiedzi na reakcje po swoim tekście Żydowicz wystosował przeprosiny, które opublikował między innymi portal "Deadline". "Moją intencją nie było nigdy podważenie dorobku filmowców, których twórczość bardzo cenię i szanuję. Nie ma znaczenie, czy to nieporozumienie wynikało ze złego doboru słów, czy z niedokładnego tłumaczenia z języka polskiego" - pisał. "Przepraszam za to nieporozumienie. Zapewniam, że nie pozwolimy, by podobne dwuznaczności pojawiły się w naszej komunikacji w przyszłości".

"Stworzyłem ten festiwal, aby wyróżnić wykluczonych twórców filmowych, zwrócić uwagę na tych niedocenianych i marginalizowanych w naszej branży. Aktywnie wspieramy i nadal będziemy wspierać kobiety w ich wysiłkach na rzecz zdobycia uznania i pozycji, na jaką zasługują w świecie filmowym" - zapewniał.

32. Międzynarodowy Festiwal Filmowy EnergaCamerimage odbędzie się w Toruniu w dniach od 16 do 23 listopada 2024 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Camerimage | Marek Żydowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy