Reklama

Romantyczna skandalistka

Drapieżny wamp, groźna wojowniczka, słodka marzycielka - to wszystko wcielenia tej samej kobiety!

Drew Barrymore ma na koncie prawie 50 filmów, skandale, uzależnienie od narkotyków i autobiografię napisaną w wieku... 14 lat. - Nawet jako dzieciak z problemami nie mogłam liczyć na niczyją wyrozumiałość - żaliła się w wywiadach.

Rzeczywiście, nawet jej ojciec chrzestny Steven Spielberg (rola Gertie w jego "E.T." rozpoczęła karierę Barrymore), zdegustowany jej publicznym obnażaniem się, sprezentował Drew kołdrę z dedykacją: "Okryj się".

Od czasu burzliwej młodości kilkakrotnie przeszła aktorską metamorfozę. Była ponętną lolitą ("Trujący bluszcz"), ambitną pracoholiczką ("Miłosna zagrywka") i nieustraszoną wojowniczką ("Aniołki Charliego").

Reklama

Dziś dawna skandalistka najlepiej czuje się w rolach rozmarzonych dziewczyn z sąsiedztwa - to komedie romantyczne (np. "50 pierwszych randek") przyniosły jej milionowe gaże i rzesze fanów.

Spełnieniem osobistych marzeń gwiazdy okazało się dopiero trzecie małżeństwo - z aktorem Willem Kopelmanem, z którym ma córeczkę.

Prasa szydziła z jej pociążowej figury, ale magazyn "People" co roku umieszcza ją na liście najpiękniejszych. - Szczęście powoduje, że jestem ładna i kreatywna - uważa Drew.

I ciągle próbuje czegoś nowego: ostatnio firmuje własną linię kosmetyków i wino Pinot Grigio (które ma dla niej... "posmak szczęścia").

Ale nadal jest głównie aktorką - właśnie pojechała do Afryki kręcić kolejny film. Oczywiście komedię romantyczną!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

To i Owo
Dowiedz się więcej na temat: Drew Barrymore
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy