Rodzina Tolkiena niezadowolona
Produkcja aż trzech filmów realizowanych na podstawie słynnej trylogii fantasy J.J. Tolkiena - "Władca pierścieni", niszczy rodzinę jej autora - tak przynajmniej twierdzi syn słynnego pisarza. Wejście tytułu na ekrany kin jest niecierpliwie oczekiwane, zwłaszcza przez fanów powieści, ale jak się okazuje, nie przez potomków Tolkiena. Według Johna Tolkiena, rodzina będzie zmuszona uważać na szalonych fanów książki jego ojca.
Syn pisarza stwierdził, że wiele osób, które mają problemy natury psychicznej, zamyka się w świecie bohaterów różnych powieści, w tym "Władcy pierścieni".
"Jeśli coś im się w filmie nie spodoba, mogą swój gniew obrócić przeciw mojej rodzinie. Jesteśmy pod nieustanną presją. Maltretują nas różni szaleńcy. To dzieje się niemal bez przerwy. Przewiduję niekończące się kłopoty, kiedy film wejdzie do kin" - powiedział 38-letni John Tolkien.
Realizacja pierwszej części "The Fellowship Of The Ring" zakończyć się ma zgodnie z planem pod koniec tego roku. Występują w niej sir Ian Mckellen, sir Ian Holm, Cate Blanchett, Liv Tyler i Sean Bean.
J.J. Tolkien, który zmarł w 1973 roku, był przeciwny komercjalizacji swoich dzieł i nie godził się na realizację filmu, ale ponieważ jego rodzina nie posiadała praw do filmowania powieści, producenci z wytwórni New Line Cinema nie musieli konsultowali z nimi realizacji filmu.